Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocny Stępień

Piotr Brzózka pod mikroskopem
Piotr Brzózka
Piotr Brzózka Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Była kiedyś "dziura Bauca", będą z pewnością "dziury Stępnia". Może nawet na zawsze te dwa człony - "dziura" oraz "Stępnia" - zleją się w jedną całość i tak już nasz wiceprezydent zostanie zapamiętany przez potomnych.

Czego, kierując się szczerą sympatią, prezydentowi nie życzę. Bo dziura to zawsze jednak dziura - są rzeczy, które się kojarzą lepiej.

Ciekawe, czy Radosław Stępień nie bywa senny w pracy? Bo tuła się nasz wiceprezydent po tych ulicach dziurawych w godzinach przeznaczonych na sen, a to w nocy, a to o szóstej rano. Martwimy się wszyscy o wiceprezydenta, przemęczenie bywa wszak przyczyną licznych błędów i wypaczeń. Dobrze, że o nocnych eskapadach wciąż szczęśliwym trafem dowiadują media, przynajmniej para nie idzie w gwizdek.

Drogi nasze łódzkie - oddajmy im to - z każdym dniem dziurawe są jakby nieco mniej. Dzięki wytężonej pracy tych, którzy je łatają. Choć, jak rozumiem, przekaz ma być taki, że to za sprawą Radosława Stępnia i jego pańskiego oka. Zresztą z pewnością ktoś to niedługo powie wprost. Wiadomo, czasy są gorące.

Pytanie tylko, w czym dziury będzie szukał Radosław Stępień, gdy skończy już z drogami. Choć może zmartwienie jest przedwczesne. Jak się wykruszy - podobno już się gdzieś wykruszyło - można iść i poprawić. W ten sposób prezydent może prowadzić roboty w cyklu ciągłym, przez okrągły rok.
Piotr Brzózka

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki