W czasie otwarcia sklepu doszło do przepychanek między klientami, którzy jak najszybciej chcieli dostać się do sklepu. Musiała interweniować ochrona.
Pierwsi klienci pojawili się na parkingu Biedronki... w poniedziałek wieczorem. - Podjechałem o godz. 20 i byłem siódmy - mówi pan Mirosław z Łodzi, który noc spędził w samochodzie. - Ludzie zaczęli pojawiać się już koło godz. 19. Nie żałuję, warto było. Pan Mirosław do sklepu wybrał się z synem.
Biedronka została otwarta o godz. 7, o godz. 7.04 łodzianin pakował do samochodu sześć konsoli, z których każda kosztowała 499 zł. W sklepie został syn, który kupował kolejne konsole. Łodzianin twierdzi, że kupił je na prezenty wielkanocne dla całej rodziny.
Także o godz. 7, czyli o godzinę wcześniej niż standardowo, otwarty został mieszczący się za płotem sklep Lidl. Było tu więcej kupujących niż zazwyczaj: część z nich to niedoszli klienci Biedronki, których zniechęciły tłumy czekające na wejście do sklepu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?