Śmigłowiec szturmowy AH-64E Apache
Śmigłowce szturmowe AH-64E Apache to najpotężniejsze tego typu maszyny na świecie. Do polskiej armii ma ich trafić aż 96. Apache są opancerzone, mają stałe działko kalibru 30 mm, mogą zabrać do 16 rakiet przeciwpancernych Hellfire, ale możliwe są także inne konfiguracje. Zamiast części rakiet Hellfire Apache może zabierać zasobniki z rakietami niekierowanymi lub kierowanymi laserowo, a także pociski powietrze-powietrze do samoobrony. W części śmigłowców nad wirnikiem głównym jest widoczna charakterstyczna kopuła. Kryje ona radar. Dzięki temu śmigłowiec może się ukryć w zawisie nad wzgórzem lub drzewami i niewidoczny dla przeciwnika, zniszczyć go rakietami. Apache mają także zdolności do kierowania dronami.
Śmigłowiec wielozadaniowy Leonardo AW149
AW149 to to nowa konstrukcja włoskiego koncernu Leonardo. Śmigłowiec wielozadaniowy, który może transportować żołnierzy i dzięki karabinom maszynowym i rakietom instalowanym w miarę potrzeb, może udzielać im wsparcia ogniowego. 32 takie śmigłowce zasilą 25. Brygadę Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim. Pierwsze maszyny już trafiły do Polski. Udział w ich produkcji mają zakłady w Świdniku należące do Leonardo.
Ciężki śmigłowiec wielozadaniowy AW101 Merlin
To również konstrukcja Leonardo. To duży śmigłowiec, mający aż trzy silniki (z reguły śmigłowce mają dwa, a lżejsze jeden), bardzo solidny, ale też kosztowny. Na razie Polska zakupila cztery takie maszyny w wersji morskiej. Będą miały wymienne wyposażenie, aby można je było wykorzystywać zarówno do zwalczani okrętów podwodnych (przy pomocy torped), jak i akcji ratunkowych. Wadą jest ich liczba. Według ekspertów, Polska powinna mieć około 12 takich maszyn do zwalczania okretów podwodnych i nieco mniej do ratownictwa morskiego.
Toczą się rozmowy, aby kolejne 22 AW101 zakupić w wersji wielozadaniowej (a więc tańszej). W 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej w Leźnicy Wielkiej zastąpiłyby stare, poradzieckie Mi-8 i Mi-17.
Myśliwiec wielozadaniowy Lockheed Martin F-35
F-35 to najnowocześniejsze myśliwce na świecie, maszyny piątej generacji. Polska zamówiła ich 32 sztuki, co wystarczy na dwie eskadry.
F-35 są bardzo trudno wykrywalne przez radary, przez co nadają się do przenikania wrogiej obrony przeciwlotniczej. Mogą w czasie rzeczywistym przekazywać dane o celach oraz same takie dane odbierać. Przenoszą uzbrojenie w wewnętrznych komorach, ale w razie konieczności, także na zewnętrznych zaczepach (ale tracą wtedy atrybut "niewidzialności"). Zaopatrzono je także w chowane w kadłubie działko, które wysuwane jest tylko na moment otwarcia ognia.
W Stanach Zjednoczonych już szkoli się grupa polskich pilotów.
