Właściciele ŁKS zaprezentowali wczoraj nowe logo i nowe koszulki piłkarzy, w których będą grać od nowego sezonu (publikujemy je obok), a także plany odbudowy wielkiego klubu przy al. Unii. Dziś można powiedzieć, że jeśli im się uda zrealizować to co sobie zamierzyli, to łódzki klub może stać się wielką siłą w polskim sporcie.
Na razie w skład ŁKS PSS SA wchodzą dwie sekcje - piłkarska i koszykówki męskiej. - W planach mamy jeszcze włączenie kolejnych sekcji - zapowiada prezes spółki Jakub Urbanowicz. Obok niego w zarządzie pracują także wiceprezes do spraw sportowych Tomasz Wieszczycki i prokurent Michał Woźniak, który jest m.in. skarbnikiem Łódzkiego Klubu Jeździeckiego.
Celem nowych szefów było skupienie wśród zarządzających klubem osób związanych z ŁKS. - Uczestnicząc w zarządzaniu ŁKS, spełniam swoje marzenia - mówi Jarosław Turek, prezes rady nadzorczej, według właścicieli ŁKS specjalista od wyprowadzania na prostą spółek z problemami finansowymi.
- Prosimy o cierpliwość. Dajcie nam sto dni, jak nowemu rządowi - dodaje Wieszczycki, który przez wiele lat był piłkarzem ŁKS, a dziś jest jednym z najważniejszych ludzi w łódzkim klubie. Stanął na czele komitetu transferowego klubu oraz zarządza departamentem sportu, w którym na stanowisku dyrektora sportowego pracować będzie inny były ełkaesiak Tomasz Kłos.
W trakcie prezentacji strategii działań, Sieczko poinformował, że już niebawem skład akcjonariatu się zmieni. Nie ujawnił jednak podmiotów, które chcą zainwestować w ŁKS.
W strategii działań nowego ŁKS nie mniej ważne od wyników pierwszej drużyny jest szkolenie młodzieży. - Pierwszym krokiem do normalności jest porozumienie z Akademią Piłkarską ŁKS, co z czasem skończy się powołaniem stowarzyszenia, które będzie zajmować się szkoleniem. Na początek piłkarzy i koszykarzy - mówi Urbanowicz.
Łódzki klub chce być przyjazny kibicom. Od nowego sezonu będzie możliwość elektronicznej rezerwacji biletów oraz karnetów. Ma powstać też sklep internetowy z pamiątkami ŁKS, internetowa telewizja ŁKS TV, a w trakcie spotkań na terenach przyległych do stadionu działać będzie strefa dla kibiców. - Chcemy rozbudować mecze do roli weekendowych wydarzeń dla mieszkańców Łodzi - wyjaśnia Urbanowicz. Łódzki klub chce ściśle współpracować także ze szkołami, a już niedługo piłkarze ŁKS, wzorem koszykarzy, będą prowadzić pokazowe lekcje wychowania fizycznego dla dzieci. Władze ŁKS chcą rozwijać swoich zawodników nie tylko sportowo, ale i intelektualnie. W tym celu od nowego sezonu powstanie ŁKS English School, gdzie sportowcy i pracownicy klubu będą mogli uczyć się języka angielskiego.
Nowi właściciele ŁKS liczą, że w najbliższym czasie znacznie przyspieszą prace związane z budową nowego stadionu. Jeszcze niedawno wiceprezydent miasta Łukasz Magin zapowiadał, że stadion przy al. Unii powstanie w 2015 roku. - Liczymy, że stanie się to dużo wcześniej - mówi Filip Kenig, współwłaściciel klubu. Do końca maja za deklaracjami władz miasta muszą pójść konkrety, by ŁKS mógł otrzymać licencję PZPN.
Celem szefów ŁKS jest też wprowadzenie spółki na giełdę, z czego klub ma czerpać zyski. - Uważamy, że ŁKS może być klubem profesjonalnym, który w dalszych latach będzie na siebie zarabiał - mówi Urbanowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?