Przedstawiciele Nowej Łodzi zorganizowali happening w pasażu Schillera. W sobotę 23 lutego informowali łodzian o korzyściach, jakie dają drzewa i kłopotach, jakie powoduje wycinka dużych drzew. Zapowiedzieli, że w poniedziałek wyślą urzędnikom magistratu listę lektur, które mówią o tym, jak ważne są drzewa w mieście.
- Za kadencji prezydent Hanny Zdanowskiej wyciętych zostało 77 tys. drzew, a posadzono ich tylko 63 tys. W przypadku miejskich inwestycji wycięto 11 tys. drzew, a posadzono ich 6 tys. Większość z nich uschła - mówi Piotr Salata-Kochanowski z Nowej Łodzi. - Drzewa to bardzo ważny element miasta. chodzi nie tylko o estetykę, ale o zysk. Duże drzewo przerobi 70 proc. zanieczyszczeń więcej niż młode drzewa. W Łodzi nasadzenia zastępcze po wycince dużych drzew polegały na sadzeniu małych drzewek, które mają mniejszą wartość dla środowiska i społeczeństwa. Duże drzewo daje tyle tlenu, ile zużywa jeden człowiek.
Nowa Łódź zwróciła uwagę na raport Najwyższej Izby kontroli, która wskazała, że w ostatnich latach zmniejszyła się w Łodzi przestrzeń zieleni w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Ubyło w łodzi 6 mkw na osobę. Dla porównania, w Warszawie ubyły 4 mkw, w Krakowie 2 mkw, a w Katowicach przybyło 8 mkw zieleni w przeliczeniu na mieszkańca.
- Zła polityka miasta wobec zieleni to nie tylko wycinka - mówi Dominik Artomski z Nowej Łodzi. - Problem dotyczy odśnieżania, w konkretnie sypania soli. Sól dewastuje drzewa, niszczy ich układ korzeniowy. Warto zaznaczyć, że rekultywacja zieleni w parku im. Moniuszki, na starym Polesiu i przy Śmigłego-Rydza zaczęła się od wycinki.
Dominik Artomski zwrócił też uwagę, że wycinka drzew obniża wartość gruntów. Zauważył, że badania wskazują, że latem w mieście nie ma smogu. Nie ma, bo są drzewa, na których osiadają szkodliwe pyły, a później z deszczem spływają do gleby. Jeśli zabraknie drzew, to okaże się, że latem w Łodzi też będzie smog i zwiększy się umieralność łodzian. dostrzegł też problem suburbanizacji, czyli wyludniania się Łodzi. Jeśli zabraknie drzew, bo urząd pozwoli na ich wycinkę, to mieszkańcy uciekną z Łodzi.
- Chcieliśmy powołania ogrodnika miasta, ale ta funkcja jest fikcyjna, bo drzewa ciągle są wycinane - mówi Dominik Artomski. - Jedno duże wycięte drzewo jest zastępowane kilkoma małymi, które mogą nie wyrosnąć. To za mało.
Nowa Łódź zaapelowała do władz Łodzi o ograniczenie wycinki drzew i zaprzestania solenia ulic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?