Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa metoda okradania starszych osób

jw
Paweł Nowak/ archiwum Dziennika Łódzkiego
Oszuści obserwowali starsze osoby wypłacające z banku większe kwoty pieniędzy. Następnie ogrywali scenki, w których jeden udawał szczęśliwego znalazcę pieniędzy, a drugi pokrzywdzonego. W ten sposób okradli starsze osoby na kwotę ponad 17 tysięcy złotych.

85-letni mężczyzna wypłacił pieniądze z banku u zbiegu ulic Piotrkowskiej i Piłsudskiego. Szedł następnie parkingiem przy tzw. Manhattanie w stronę ulicy Sienkiewicza. W tym czasie idący przed nim mężczyzna schylił się i podniósł leżące na chodniku zawiniątko.

Kiedy mężczyzna zapytał go co podniósł, 57-latek oświadczył, że znalazł rulon z pieniędzmi i zaproponował by poszli w ustronne miejsce i się nimi podzielili. Po chwili podbiegł do nich młody mężczyzna, który oświadczył, iż zgubił pieniądze i słyszał, że znalazły je dwie osoby. Następnie poprosił obu mężczyzn o pokazanie banknotów. Twierdził, że jest w stanie rozpoznać zgubione pieniądze po numerach seryjnych.

Najpierw pieniądze przekazał mężczyźnie 57-latek, udający szczęśliwego znalazcę. Młody mężczyzna stwierdził, że to nie jego pieniądze. Następnie starszy mężczyzna wyjął z kieszeni wypłacone wcześniej oszczędności i podał je mężczyźnie, który rzekomo poszukiwał swojej zguby. Ten przeliczył je, a następnie zwrócił pieniądze 85-latkowi.

Starszy mężczyzna po chwili zorientował się, że plik pieniędzy jest znacznie cieńszy. Jak się później okazało brakowało w nim 7 700 zł. 85-latek zażądał zwrotu brakującej kwoty. Wówczas obaj mężczyźni uciekli. Starszy mężczyzna dogonił jednego z oszustów, a następnie przekazał go w ręce patrolujących teren policjantów.

Zatrzymany to 57-letni mieszkaniec Nysy. Mężczyzna nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego postępowania, ani powodów wizyty w Łodzi. W chwili zatrzymania miał przy sobie banknoty 1-dolarowe oraz 600 zł.
Policjanci z I Komisariatu Policji skojarzyli zbieżność tego zdarzenia z kradzieżą, jaka miała miejsce 16 lipca 2014 r. Wtedy ofiarą przestępstwa padła 72-latka, która wypłaciła znaczną kwotę pieniędzy w tym samym banku.

Tego dnia, po wypłaceniu pieniędzy, kobieta szła z mężem w stronę przystanku tramwajowego przy ulicy Żwirki. Następnie zaczepił ich mężczyzna, który oświadczył, że jest prawnikiem i że znalazł przed chwilą plik pieniędzy. Następnie poprosił ich, żeby odeszli z nim na bok i tam na pobliskiej ławce wspólnie przeliczyli pieniądze. Zaproponował także podzielenie się pieniędzmi, w sytuacji gdyby nikt się po nie nie zgłosił.

Gdy w trójkę siedzieli na ławce w rejonie Manhattanu, podszedł do nich młody mężczyzna, który twierdził, że zgubił pieniądze. Mężczyzna również chciał sprawdzić numery seryjne banknotów, które liczyli. Kobieta przyznała, że ma pieniądze, ale przed chwilą wypłaciła je z banku. Następnie dobrowolnie otworzyła torbę i przekazała wypłaconą kwotę. Młody mężczyzna przeliczył je i oddał, twierdząc, że numery się nie zgadzają. Kobieta dopiero po powrocie do domu przeliczyła swoje pieniądze. Okazało się, że brakuje 9 400 zł.

Tuż po zatrzymaniu 57-latka, podczas policyjnego okazania, 72-latka potwierdziła, że została przez niego oszukana 16 lipca.

- Wszystko wskazuje na to, że współdziałał on z młodszym od siebie mężczyzną. W oparciu o zebrane dowody, przedstawione mu zostały zarzuty dokonania dwóch kradzieży. Nie jest wykluczone, że ofiar mogło być więcej. Dlatego osoby, które okradzione zostały w podobnych okolicznościach, proszone są o zgłaszanie się do Prokuratury Rejonowej Łódź – Śródmieście - mówi Krzysztof Kopania, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki