Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowatorsko mocowana proteza z Bionanoparku pozwoli lepiej chodzić i biegać pacjentom po amputacji

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Wideo
od 16 lat
Pracownicy Bionanoparku, Politechniki Łódzkiej i Uniwersytetu Medycznego pracują nad nowatorskim mocowaniem protezy nogi. Ma być przytwierdzana bezpośrednio do kości i bardzo ułatwić chodzenie.

W łódzkim Bionanoparku trwają prace nad nowatorskim mocowaniem protez kończyn dolnych Custom ITAP. To pierwsze takie protezy w Polsce. Pacjenci mają je dostać w przyszłym roku.

Tradycyjna proteza nogi łączona jest z kikutem za pomocą specjalnego kielicha. To sprawia, że ciężar ciała opiera się na tkankach miękkich, co nie jest naturalne. Utrudnia to kierowanie protezą i przy długim noszeniu nie jest wygodne.

- Pacjent nosi kielich przez cały dzień, a to powoduje podrażnienia i poparzenia skóry - mówi dr Marcin Elgalal z Bionanoparku.
Dlatego łódzcy naukowcy opracowali sposób mocowania protezy do kikuta za pomocą implantu wkładanego bezpośrednio do kości.

Dzięki temu pacjenci będą mieć lepszą kontrolę. Będą mogli zdjąć i założyć protezę w kilka sekund, łatwiej też będzie nią kierować.

- Z implantem pacjent lepiej wyczuwa podłoże. Czuje, czy jest miękkie czy twarde. Lepiej mu się chodzi, a nawet biega - podkreśla prof. Bogdan Walkowiak, kierownik projektu.

Implanty wykonane będą z tytanu, trwają też prace nad stworzeniem ich wersji ze stali medycznej. Ten drugi materiał jest zdrowszy dla pacjentów nowotworowych. Trwa też opracowywanie metody skutecznej sterylizacji.

Implanty będą wszczepiane w czasie operacji. Na razie nie wiadomo, do kogo trafią. Ma to być pięciu pacjentów wytypowanych przez Uniwersytet Medyczny.

- Implanty nadają się do pacjentów po amputacji kończyny dolnych powyżej kolana. Najczęściej spowodowane jest to różnymi wypadkami - mówi dr Elgalal.

Pierwsze operacje odbędą się w ramach unijnego projektu. Konsorcjum uczelni i Bionanoparku dostało 5,2 mln zł unijnego dofinansowania. Cały koszt projektu to 6 mln zł.

Nie ma na razie planów masowej produkcji ani kosztów tego typu rozwiązań. Na zachodzie takie implanty kosztują od 10 do 15 tys. euro. Polskie odpowiedniki mają być dużo tańsze.

Tego typu implanty nie są w Polsce refundowane.

- Trwają jednak rozmowy z NFZ. Chcemy zastanowić się, czy tego typu implanty nie powinny być refundowane. Liczymy jednak, że część pacjentów kupi je samodzielnie - mówi prof. Bogdan Walkowiak.

Łódzki Bionanopark pracuje nad implantami od prawie 10 lat. W pracowni powstają m.in. tworzone na indywidualne zamówienie implanty fragmentów czaszki drukowane w 3D.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki