Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe Centrum Łodzi. Miasto chce sprzedać działkę pod Bramę Miasta

Jolanta Baranowska
Tak ma wyglądać Brama Miata, czyli wejście do Nowego Centrum Łodzi
Tak ma wyglądać Brama Miata, czyli wejście do Nowego Centrum Łodzi Materiały prasowe
Ważą się losy terenu przy ul. Kilińskiego w Łodzi, tuż przy dworcu Łódź Fabryczna. Urząd Miasta Łodzi chce go sprzedać pod budowę tzw. Bramy Miasta, czyli budowli, która będzie witała ludzi wchodzących na teren Nowego Centrum Łodzi.

Teren został wyceniony na ok. 40 mln zł. Byłaby to najdroższa działka w Łodzi. Ale zarówno komisja planu, jak i komisja ds. NCŁ Rady Miejskiej w Łodzi chce czekać ze sprzedażą do przyjęcia planu zagospodarowania dla tego terenu.

CZYTAJ TEŻ: Brama Miasta, czyli wejście do Nowego Centrum Łodzi [WIZUALIZACJA]

Marek Cieślak, pierwszy wiceprezydent Łodzi twierdzi jednak, że może nie być lepszego momentu na zbycie tej nieruchomości.

- Dziś mamy dwóch inwestorów, którzy chcą stanąć w przetargu na ten teren - mówi Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi. - Plan dla tego obszaru przy najbardziej pomyślnych wiatrach będziemy mieć najwcześniej w marcu 2014 r. Ale czy wtedy jeszcze będziemy mieć chętnych inwestorów?

Marek Cieślak dodaje, że w warunkach przetargu zostanie dokładnie określone, jakie wymagania co do zagospodarowania terenu ma miasto.

- Przyszli inwestorzy gwarantują zatrudnienie od 2 do 2,5 tysiąca ludzi. Nie możemy nie barć tego pod uwagę. Rozumiem ostrożność radnych sparzonych na sprzedaży działki pod budowę hotelu Hiltona, który nigdy nie powstał. Ale po tych doświadczeniach mamy wszelkie zabezpieczenia w zapisach przetargowych - dodaje Marek Cieślak.

Decyzja o sprzedaży 7,5 tys. mkw. działki zapadnie na sesji rady w środę 11 września.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki