Nowe murale na Retkini - gdzie powstały? co przedstawiają? Oglądaj galerię zdjęć

Mieszkańcy czteropiętrowego bloku nr 2 na Retkini przy alei Wyszyńskiego 6 mają wyjątkowe wejścia do swoich klatek schodowych. Od tygodnia zdobią je murale. Powstały na ścianach wiatrołapów. Budzą ogromne zainteresowanie wszystkich przechodniów. Ludzie robią zdjęcia, wstawiają na portale społecznościowe.

Akcję zainicjowała Spółdzielnia Mieszkaniowa „Zagrodniki”, do której należy słynny już teraz budynek.

- Zwróciliśmy uwagę na pejzaże, które wcześniej powstały na blokach przy ulicy Paderewskiego – opowiada Danuta Mikołajczyk, prezes SM „Zagrodniki”. – Stoją one szczytem do ulicy i ciekawie się prezentują. Pomyśleliśmy więc, że na naszym osiedlu także mogłyby się murale pojawić i nawiązaliśmy kontakt z ich autorem. Okazało się, że działał także na Czerwonym Rynku.

Na realizację pomysłu na Retkini wybrany został blok z czterema klatkami, których wiatrołapy mają pełne ściany i to właśnie one stały się powierzchnią pod obrazy.

- Zależało nam, aby były widoczne od ulicy – dodaje prezes Danuta Mikołajczyk. – Zasugerowałam też temat wykonawcy – miały to być cztery pory roku, kolorystyką nawiązujące do kolorów, na jakie pomalowany jest cały budynek.

Pejzaże namalowała para 33-latków – Tomek i Magda.

Poznali się podczas wykonywania pierwszego muralu na retkińskim bloku.

- Odkąd pamiętam zawsze lubiłem tworzyć – mówi Tomek. - Kreatywność towarzyszyła mi na co dzień - mniej lub bardziej, jednak wystarczająco, żeby pójść w to dalej. Jako kilkulatek zaczynałem od rysowania domków i drzewek na przykład dla babci. Dzisiaj - jak widać na załączonym obrazku - robię to samo (heh) z tym, że zmieniło się narzędzie pracy, bo z ołówków i kredek przerzuciłem się na spraye. No i nie robię tego już wyłącznie dla rodziny. Z racji miejsca, w którym maluję, odbiorcami mogą być praktycznie wszyscy. W tej akcji to przede wszystkim mieszkańcy Retkini. Lubię wychodzić ze swoją twórczością do ludzi, czuć, jak oddycha miasto. Murale mają w sobie dużo spontaniczności, podobnie jak osiedla. Ludzie, którzy mnie mijają, oprócz tego, że chcą zamienić słowo, dają mi sugestie. Przyznam, że czasem wzbogacają one projekt. Myślę też czasami, że jestem narzędziem, przez które przepływa dużo pozytywnej energii.

Mieszkańcy Retkini, w szczególności okolicznych bloków, przyjęli bardzo pozytywnie nowe obrazy na ścianach. Widoki z zachodzącym słońcem wpisują się w charakter osiedla oraz w estetykę większości osób oglądających nowe murale.

- Super akcja! Gratulacje!

- Pięknieje nasza Retka!

- Dziękujemy, czekamy na więcej – to tylko niektóre komentarze, jakie słyszeliśmy od przechodniów.

Spółdzielnia „Zagrodniki” nie wyklucza kolejnych projektów, być może nawet na większą skalę. Realizowane mogłyby być na szczytowych ścianach budynków.