Dziś łodzianie płacą 12,69 zł miesięcznie od osoby - jeśli segregują śmieci. Jeśli nie segregują - 16,50 zł. Grupa ośmiorga radnych, wykluczonych z klubu radnych PO, przygotowała projekt uchwały stanowiska o obniżenie opłat.
- Opłaty są zbyt wysokie w stosunku do kosztów, jakie ponosi miasto, płacąc firmom wywozowym za usługę - mówi Łukasz Magin, radny niezrzeszony. - Chcemy, by prezydent przygotowała nowe, realne koszty, jakie ponosi miasto w związku z gospodarką śmieciową.
Grupa radnych chciała, by nowe stawki opłat pojawiły się po trzech miesiącach funkcjonowania nowego systemu, czyli na sesji 30 października.
Radni PO przypominali, że koszty odbioru i zagospodarowania odpadów to nie tylko opłaty dla firm wywozowych, ale i utrzymanie sortowni czy administracji zajmującej się systemem.
- To nie jest aż tak znaczący element systemu - odpowiedział Łukasz Magin.
Paweł Bliźniuk, radny PO, wyliczał, że rzetelne dane na temat funkcjonowania systemu będą najwcześniej w listopadzie.
- Uważam, że projekt nowych stawek opłat za śmieci powinien trafić na sesję 27 listopada - dodał Paweł Bliźniuk.
Podobne obietnice składała kilka dni temu Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi. Prezydent chciała przedstawić nowy cennik na koniec roku. Jednak radni zagłosowali za tym, by prezydent przygotowała nowe stawki na październikową sesję.
- Będę apelowała do radnych, by poczekali na projekt nowego cennika do grudnia - mówi Hanna Zdanowska. - 30 października nie będziemy mieć jeszcze informacji o funkcjonowaniu systemu po powrocie studentów. Nie chciałabym proponować nowych cen w październiku, a w marcu je zmieniać.
Na wniosek radnego Bartosza Domaszewicza (PO) do opłaty za odbiór odpadów zostanie wliczony koszt dostarczenia mieszkańcom worków na odpady.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
