Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowotargowa rozpruje Łódź na dwie części?

Marcin Bereszczyński
Ulica Nowotargowa ma być szeroką arterią doprowadzającą ruch samochodowy na Dworzec Fabryczny. Zdaniem części radnych i specjalistów od transportu miejskiego ta szeroka ulica zepsuje wystrój Nowego Centrum Łodzi i podzieli miasto na dwie części. Koncepcji autostrady w mieście broni Zarząd Dróg i Transportu oraz wiceprezydent Radosław Stępień.

Nowotargowa ma mieć dwie jezdnie dwupasmowe. To i tak wariant okrojony, bo początkowo planowano budowę trzypasmówek. Trasa ma być budowana w 2014 roku i połączyć ul. Narutowicza przy Uniwersyteckiej z Piłsudskiego. O ile odcinek Nowotargowej, który znajdzie się na terenie placu budowy Fabrycznego został zapisany w umowie na budowę węzła multimodalnego i nie może podlegać zmianom, o tyle mnóstwo kontrowersji budzi odcinek od ul. Tuwima do Piłsudskiego.

Największym krytykiem szerokiej Nowotargowej jest radna Urszula Niziołek-Janiak. Drażni ją, że trasa zniszczy tkankę miejską i doprowadzi do wyburzenia kamienic. Jej zdaniem dojdzie do "rozprucia" miasta, a przecież jednym z priorytetów Łodzi jest "zszywanie", czyli łączenie poszczególnych kwartałów i części miasta.

Radna Niziołek-Janiak proponowała, aby wykorzystać istniejące ulice Targową i Wodną. Mogłyby stać się jednokierunkowymi. Jedna z nich mogłaby doprowadzać ruch na dworzec, a druga wyprowadzać z niego samochody. Dzięki temu nie byłoby konieczności wyburzenia aż 11 kamienic i przenoszenia zabytków. Padła też propozycja, żeby zrobić węższą trasę, którą w razie potrzeby można by rozbudować. Jako przykład miały posłużyć oddawane autostrady, które mają dwa pasy z możliwością dobudowania trzeciego.

Radnej na komisji ds. Nowego centrum Łodzi sekundował Jacek Borkowski.

- Chcemy, aby miasto zrobiło dobry projekt ulic - przekonywał radny. - Pierwotnie dworzec miał być dla 200 tys. pasażerów. Bez kolei dużych prędkości trudno jest udowodnić, że korzystać z niego będzie ponad 100 tys. podróżnych. Dlatego Nowotargową powinniśmy zaprojektować dla 100, a nie 200 tys. podróżnych.

Z takim stanowiskiem zupełnie nie zgadza się wiceprezydent Radosław Stępień.

- Nie jestem zwolennikiem autostrad miejskich, ale jedna musi powstać. To Nowotargowa - przekonuje. - To inwestycja na wiele lat. Nie da się zrobić węższej drogi, a później ją rozbudować, bo wyszłoby za drogo. Trasa ma zapewnić sprawny dojazd na dworzec. Nie można brać pod uwagę dobowej liczby pojazdów, bo samochody na dworzec będą jeździły falami, czyli w porannym i popołudniowym szczycie.

- Wokół Warszawy Centralnej też są szerokie arterie, ale dojazd na dworzec jest koszmarny - wtórował Grzegorz Nita, dyrektor ZDiT.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki