Chodzi o urządzenia LUCAS-3, które posiadają napęd elektryczny (bateria oraz możliwość podłączenia do gniazda sieciowego) a ich charakterystyczną cechą jest specjalna przyssawka, która umożliwia również aktywną dekompresję klatki piersiowej.
- Jakość uciśnięć klatki piersiowej, które zastępują pracę serca wymuszając przepływ krwi w ciele poszkodowanego, ma kluczowe znaczenie dla jego przeżycia - zaznacza Adam Stępka, rzecznik WSRM w Łodzi. - Warto pamiętać wykonując 30 uciśnięć i 2 oddechy, że aktualnie Europejska Rada Resuscytacji zaleca aby głębokość uciśnięć wynosiła 5-6 cm a ich tempo mieściło się w granicach 100-120 na minutę.
Lekarzom czy ratownikom nie jest łatwo zapewnić te parametry przez dłuższy czas. Tymczasem już w ciągu 5-7 minut od zatrzymania krążenia zachodzą nieodwracalne zmiany w strukturze mózgu, które uniemożliwiają powrót pacjenta do pełnej sprawności. Z tego też powodu wczesne podjęcie podstawowych zabiegów ratujących życie - uciśnięć klatki piersiowej oraz oddechów ratowniczych - zwiększa szanse przeżycia poszkodowanego prawie czterokrotnie.
Maszyny do automatycznego uciskania klatki piersiowej pozwolą natomiast na zachowanie idealnych parametrów uciśnięć klatki piersiowej przez dłuższy czas, a ratownik będzie mógł skupić się na innych zadaniach. Urządzenia zostały zakupione dzięki dotacji od wojewody, która wyniosła 600 tys. zł.
Zgodnie z danymi Europejskiej Rady Resuscytacji rocznie na terenie Europy nagłego zatrzymania krążenia doznaje 700 tys. osób, co można porównać z populacją miasta wielkości Łodzi.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?