Teraz pacjenci, którzy zgłaszają się na SOR, są klasyfikowani na trzy kategorie i przypisane im kolory.
Czerwony oznacza stan zagrożenia życia - tacy pacjenci mają pierwszeństwo, żółty to chory, który wymaga leczenia, ale jego życie nie jest zagrożone i może poczekać do 60 minut. Pacjenci oznaczeni kolorem zielonym są leczeni ambulatoryjnie i to oni czekają najdłużej, nawet do sześciu godzin.
Dyrekcja szpitala chce zmienić ten system i wprowadzić tzw. system manchesterski, który klasyfikuje pacjentów na pięć kolorów. Ma to usprawnić pracę na szpitalnym oddziale ratunkowym.
SOR w szpitalu Kopernika w Łodzi. Jak wygląda praca lekarza? [ZDJĘCIA]
- Mamy dużo chorych, musimy zrobić lepszy podział - mówi doktor Dariusz Timler, kierownik szpitalnego oddziału ratunkowego w "Koperniku". - Zdarzają się takie dyżury, kiedy nie jesteśmy w stanie przyspieszyć procedur i leczenia, dlatego niektórzy czekają po kilka godzin.
Dodane zostaną dwa kolory pośrednie: pomarańczowy i niebieski. Jeśli na SOR zgłosi się chory, który potrzebuje pilnej pomocy, ale jego życie nie jest zagrożone, będzie czekał do 10 minut (kolor pomarańczowy). Jest w kolejce tuż po pacjencie "czerwonym".
Klasyfikację w systemie manchesterskim zamyka kolor niebieski, a nie zielony, jak było do tej pory. I to właśnie "niebieskiemu" choremu pomoc będzie udzielona na końcu.
Otyli pacjenci z Łódzkiego mogą mieć problem z dostępem do leczenia. Brakuje sprzętu
Większość chorych przyzwyczaiła się, że musi mieć pomoc natychmiast. To jest problem. A np. w Stanach też starano się skrócić czas oczekiwania pacjentów - z 18 godzin na 12 - i to był dla nich sukces. U nas nie ma takiego dramatu - dodaje doktor Timler.
Zobacz też:__
"Sam obrzęk może zabić". Osy są nerwowe w czasie upału. Źródło: Fakty TVN/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?