Nic więc dziwnego, że zimą łodzianie szukali graczy, którzy trafią do podstawowego składu. I po sparingach widać, że chyba im się to udało, bo nowi gracze się w nich wyróżniają. Oczywiście z wyjątkiem Mateusza Cetnarskiego, który pierwszy mecz kontrolny zagra dopiero w piątek, bo do Widzewa dołączył raptem trzy dni temu.
Jak będzie wyglądała pierwsza jedenastka Widzewa? Wygląda na to, że w bramce nadal będzie występował Maciej Mielcarz, który (na dzisiaj) nie ma realnej konkurencji. Wprawdzie z zespołem trenują Aleksiej Beriezin i Dawid Smug, ale żaden z nich jeszcze kontraktu nie podpisał.
Nowych graczy, i to prawdopodobnie aż trzech, zobaczymy w linii obrony, bo na prawej stronie powinien zagrać Marcin Kikut, w środku Marek Wasiluk, a na lewej stronie - Yani Urdinov. Kikut jeszcze niedawno dobrze spisywał się w Lechu Poznań, ale w Ruchu Chorzów wyraźnie mu nie poszło. Zdążył jednak już wcześniej pokazać, że warto na niego postawić. Z kolei Wasiluk ze Śląskiem Wrocław zdobył mistrzostwo Polski, ale stałego miejsca w drużynie nie miał. Ostatnio zmarnował czas w Cracovii, ale to akurat normalne. Cracovia, podobnie jak np. Wisła Płock to kluby, w których większość piłkarzy traci formę. Nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć, ale dokładnie tak jest.
Największą zagadką dla kibiców może być Urdinov, który jest reprezentantem Macedonii, ale piłkarsko i życiowo dorastał w Belgii. Jest wychowankiem znanego klubu KV Mechelen, a jako junior grał także m.in. w PSV Eindhoven, a ostatnio był zawodnikiem bośniackiego Żeljeżnicara Sarajewo.
Nowych graczy zobaczymy również w linii pomocy. Na prawej stronie pewniakiem do gry wydaje się być Fin albańskiego pochodzenia Xhevdet Gela, który jeszcze kilka miesięcy temu grał w eliminacjach Ligi Europy. W pierwszym składzie mecz w Bielsku-Białej z Podbeskidziem rozpocznie także Mateusz Cetnarski, a po sparingach wydaje się, że ich partnerami w drugiej linii będą Marcin Kaczmarek, Velkjo Batrović i Kevin Lafrance, którego w linii obrony udanie może zastąpić Krystian Nowak.
Wzmocnień nie ma tylko w linii ataku, ale akurat tutaj... nie były potrzebne. Widzew jesienią miał źle grającego bramkarza, słabych obrońców, przeciętnych pomocników i bardzo dobrego napastnika Eduardsa Visnjakovsa. Sukcesem jest zatrzymanie Łotysza w Łodzi, choć miał on propozycje z mocniejszych klubów, m.in. z Legii Warszawa.
Pierwsze spotkanie w 2014 roku w ekstraklasie łodzianie rozegrają w piątek, 14 lutego, w Bielsku-Białej z Podbeskidziem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
