Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NSA uchylił wyrok blokujący budowę kopalni „Złoczew” 18.02.2021

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Fot. archiwum DŁ
18 lutego Naczelny Sąd Administracyjny uchylił zaskarżony wyrok w sprawie studium przestrzennego gminy Złoczew. To oznacza, że prawna droga do budowy kopalni węgla brunatnego pozostaje otwarta. NSA skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w sądzie wojewódzkim. - Jesteśmy w bardzo trudnym położeniu – mówi burmistrz Złoczewa.

Kopalnia „Złoczew” może powstać tylko wtedy, jeśli teren górniczy będzie uwzględniony w gminnych opracowaniach planistycznych. W 2017 r. samorząd Złoczewa zatwierdził studium przestrzenne zgodne z oczekiwaniami koncernu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Uchwałę zaskarżyło Stowarzyszenie „Nie dla odkrywki Złoczew”.

W listopadzie 2018 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi podzielił zarzuty przeciwników odkrywki i stwierdził nieważność studium. Burmistrz Złoczewa wniósł skargę kasacyjną. Na jej rozpatrzenie przyszło poczekać aż do 18 lutego 2021 r. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok blokujący kopalnię i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji.

Oznacza to tyle, że prawna droga do udzielenia koncesji na eksploatację złoża jest nadal otwarta. Z drugiej strony dużo mówi się o tym, że kolejna odkrywka jest nierealna, kiedy Unia Europejska prze do wygaszania elektrowni węglowych. Problem w tym, że nikt nie powiedział otwarcie mieszkańcom okolic Złoczewa: kopalni na pewno nie będzie, róbcie co chcecie.

- Stanęliśmy w obronie studium, bo liczyliśmy, że kopalnia powstanie. Nasi prawnicy stanęli na wysokości zadania, choć nie wiemy, co przekonało NSA do wydania takiego wyroku. Musimy poczekać na jego uzasadnienie. Tylko czy my nadal interes w tym, żeby się angażować w ten temat? Z inwestorem nie mamy żadnego kontaktu, czujemy się osamotnieni na placu boju – nie kryje rozczarowania Dominik Drzazga, burmistrz Złoczewa.

Połowa terytorium gminy Złoczew jest przeznaczona pod wydobycie węgla. Inne kierunki rozwoju są zablokowane. To samo dotyczy sąsiedniej gminy Ostrówek, gdzie przewidziano zwałowisko kopalni.

- Znaleźliśmy się w bardzo trudnym położeniu. Naprawdę nie wiem, co jako burmistrz mam robić. Co mam mówić przedsiębiorcom, którzy chcieliby inwestować? Inne gminy się rozwijają, a my zostajemy w tyle. To już się ciągnie tyle lat... Nie chcemy już dłużej czekać i stać w rozkroku. Domagamy się jasnej informacji, co z tą kopalnią – mówi stanowczo Drzazga.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki