Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O powrocie Zbigniewa Bońka do Widzewa już nie ma mowy. Dobrze, że w Widzewie jest jego prawa ręka. Zdjęcia

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Władysław Puchalski i Zbigniew Boniek
Władysław Puchalski i Zbigniew Boniek
Kilka dni temu w wywiadzie udzielonym Radiu Zet Zbigniew Boniek pytany był o swoją przyszłość i stwierdził, że widziałby się w codziennej pracy w klubie.

Kilka dni temu w wywiadzie udzielonym Radiu Zet Zbigniew Boniek pytany był o swoją przyszłość i stwierdził, że widziałby się w codziennej pracy w klubie. To wlało nadzieje w serca widzewskich kibiców, którzy mieli podstawy by liczyć na to, że najlepszy zawodnik w historii Widzewa znowu pomoże mu organizacyjnie. To już jednak nieaktualne. Przynajmniej na razie. Jak wiadomo, Zbigniew Boniek został wiceprezydentem UEFA, a to olbrzymi zaszczyt i wielkie zobowiązanie. Nie ma mowy o łączeniu tych zadań z pracą w klubie.

Widzew ma jednak szczęście, bo w klubie wciąż jest i pozostanie prawa ręka Zbigniewa Bońka, czyli Władysław Puchalski. Ten zręczny menadżer od początku Reaktywacji czuwa nad rozsądnym wydawaniem pieniędzy. Także dziś kwestie finansowe spoczywają na barkach jego i dyrektora finansowego Dariusza Kowalika. Na pewno dzięki temu spokojniejszy może być zarówno zarząd spółki, jak i stowarzyszenie, które pełni rolę właściciela.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki