Tablica w formie symbolicznej kartki na żywność, w tym przypadku na mięso i wędliny, została umieszczona trzy lata temu, z inicjatywy Instytutu Pamięci Narodowej, na ścianie kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 258/260 w centrum miasta. To właśnie w niej była siedziba łódzkiej „Solidarności”.
Kartki na żywność i koszmarne kolejki
I tam odbyła się wtorkowa uroczystość z udziałem wiceprezydenta Łodzi Adama Wieczorka i przewodniczącego Rady Miejskiej Bartosza Domaszewicza, którzy przypomnieli wydarzenia sprzed 33 lat, kiedy to zdesperowane kobiety wyszły na ulice z powodu braku podstawowych towarów na rynku i wprowadzenia systemu reglamentacji, czyli tzw. kartek na różne produkty. A do tego koszmarne kolejki przed sklepami, w których trzeba było stanąć już o czwartej rano, aby mieć szanse na skuteczne zakupy.
- Dla młodych pokoleń stanie w takich kolejkach jest dziś niewyobrażalne – zaznaczył Adam Wieczorek.
Partia Lenina cytuje, a naród głoduje
Marsz głodowy odbył się na ul. Piotrkowskiej na odcinku od siedziby „Solidarności” i placu pod katedrą do placu Wolności. Kobiety – często z dziećmi – dominowały. Manifestantów było tak wielu, że trudno było ich policzyć. Stąd różne szacunki: od 30 tys. do nawet 100 tys. protestujących, którzy nieśli transparenty z takimi hasłami jak: „Partia Lenina cytuje, a naród głoduje”, „Dzieci, przyszłość narodu, umrą z głodu”, „35 lat partyjnej władzy. Jesteśmy głodni, będziemy nadzy”. Podczas manifestacji odśpiewano „Rotę”, „Mazurka Dąbrowskiego” oraz „Boże coś Polskę”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?