W poniedziałek o godz. 11 na Starym Rynku rozpoczęły się uroczystości upamiętniające 590. rocznicę nadania Łodzi praw miejskich. W święcie, jak co roku, udział wzięli przedstawiciele mieszczącego się przy rynku Stowarzyszenia Przyjaciół Starego Miasta.
Łucja Robak, prezes stowarzyszenia, zawsze w czasie uroczystości zabierała głos, a przedstawiciele SPSM składali kwiaty pod obeliskiem. W poniedziałek prezes Robak podeszła więc do prowadzącego uroczystość Mariusza Gossa, dyrektora w Urzędzie Miasta Łodzi i poprosiła o możliwość zabrania głosu.
- Nie dopuszczono mnie do głosu - żali się Łucja Robak. - Nie wymieniono też nas wśród uczestników uroczystości. To my przez cały rok zbieramy butelki po alkoholu zostawione na rynku przez imprezowiczów i walczymy, by czwarta pierzeja rynku nie została zabudowana. Ale już w czasie uroczystości jesteśmy persona non grata.
Tymczasem Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi twierdzi, iż dyrektor Goss powiedział, że udzieli głosu pani prezes stowarzyszenia. - Ale zrezygnowała, bo chciała przemawiać wcześniej niż przewidziano w scenariuszu uroczystości - mówi Masłowski.
Przedstawiciele stowarzyszenia - w akcie protestu - nie złożyli kwiatów razem z władzami Urzędu Miasta Łodzi, Urzędu Marszałkowskiego, Urzędu Wojewódzkiego i posłami. Zrobili to... godzinę później. Podobnie postąpił Grzegorz Matuszak (SLD), pełniący obowiązki szefa Rady Miejskiej w Łodzi.
- Uroczystości nadania praw miejskich Łodzi zawsze rozpoczynały się o godzinie 12 - tłumaczył Grzegorz Matuszak, który w samo południe złożył wieniec w imieniu rady. - Po tradycji zostało wspomnienie, a po Święcie Łodzi 2013 niesmak - uważa Tomasz Trela, szef łódzkich struktur SLD.
O godz. 12 pod obeliskiem na Starym Rynku pojawili się również przedstawiciele łódzkiego SLD. Poseł Sojuszu Dariusz Joński mówił, że jest oburzony uwagą jaką miał usłyszeć godzinę wcześniej od dyrektora Gossa. "A pan w czyim imieniu składa kwiaty?" - miał pytać posła SLD Mariusz Goss. - Chyba zapomniał, jaką pełnię funkcję... - stwierdził Joński.
CZYTAJ LIST: SLD: kampania polityków PO zamiast Święta Łodzi na Starym Mieście
- Oburzenie pana posła jest chyba niepotrzebne, bowiem składał kwiaty w trzyosobowej delegacji i pytanie dyrektora miało na celu uzyskanie informacji czy składa kwiaty w imieniu własnym czy SLD - tłumaczy zachowanie dyrektora Marcin Masłowski. - Dyrektor chciał tylko odpowiednio zapowiedzieć, kto składa kwiaty.
Marcin Masłowski dodaje też, że biuro Rady Miejskiej w Łodzi zostało poinformowane kilka dni temu o tym, że uroczystości odbędą się o godz. 11.
W obchodach rocznicy nadania praw miejskich Łodzi ponownie, jak rok temu, nie uczestniczyła prezydent Hanna Zdanowska. Reprezentował ją pierwszy wiceprezydent Marek Cieślak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?