Coraz więcej Ukraińców otrzymuje 500+ w województwie łódzkim. Najwyraźniej widać to w Łodzi, gdzie mieszka przynajmniej połowa ze 100 tys. Ukraińców przybyłych do naszego regionu, a liczba wniosków o tę pomoc przez rok wzrosła trzykrotnie - z nieco ponad 200 do prawie 600.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Drugie tyle ukraińskich dzieci może dostawać 500+ w pozostałych, prawie dwustu miastach i gminach regionu. Pamiętać należy, że Łódź to największe skupisko Ukraińców w województwie. Mieszka ich tu 50 tys. - podają służby prasowe Urzędu Miasta Łodzi, ale od razu zaznaczają, że ta grupa może być zdecydowanie większa i sięgać nawet 85 tys.
Julia przyjechała do Łodzi z mężem trzy lata temu. Na Ukrainie mieszkali koło Lwowa. Nie zamierzają wracać do tamtego domu.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
- Mieszkaliśmy z rodzicami, sami nie byliśmy w stanie się utrzymać - opowiada Julia. - Oboje skończyliśmy studia wyższe. Pomimo tego, że na Ukrainie pracowaliśmy w swoich zawodach, nie wystarczało nam pieniędzy na godne życie. Ja skończyłam farmację, mąż studnia prawnicze. W Łodzi pracuję w markecie, a mąż na budowie. Jesteśmy tu samowystarczalni, nie musimy brać pieniędzy od rodziców. Wystąpiliśmy o 500+, bo płacimy tutaj podatki i chcemy zostać na stałe.
Z danych Centrum Świadczeń Socjalnych w Łodzi wynika, że tylko w stolicy województwa w minionym roku Ukraińcy wystąpili o 500+ dla 573 dzieci. Ich roczny koszt sięgnąłby 3,5 mln zł, ale trzeba się liczyć z większymi wydatkami, bo Ukraińców będzie więcej - pytanie ilu ich przybędzie. A pamiętajmy, że wystarczyło kilka pierwszych miesięcy 2019 roku, by w województwie łódzkim pojawiło się ponad 5 tysięcy pracowników z Ukrainy. W połowie tamtego roku w 43-tysięcznej armii obcokrajowców legalnie pracujących w Łódzkiem Ukraińców było aż 35 tys.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
W tym roku wniosków o 500+ może być jeszcze więcej. Po pierwsze dlatego, że nowi pracownicy chętnie ściągają do Polski swoje rodziny, w tym także dzieci, a po drugie już tu osiadłe Ukrainki coraz częściej rodzą w naszych szpitalach. Potwierdzają to łódzkie położne odbierające porody oraz lekarze i położne środowiskowe.
- W miesiącu odwiedzam jedną albo dwie ukraińskie rodziny, u których właśnie urodziło się dziecko - przyznaje położna środowiskowa z łódzkiego Widzewa. - Kilka lat temu, nie było ani jednej.
Ukraińcy najczęściej pracują w magazynach, na budowach, sprzątają. W Łodzi jest ich tak dużo, że np. komunikaty w bankomatach czy biletomatach Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego wyświetlane są także w ich języku.