Piłkarze Widzewa byli mocno zdopingowani do dobrej gry w meczu ze Stalą Stalowa Wola, co musiało odbić się w następnym spotkaniu z Resovią. W niczym nie przypominali drużyny, która jakby wpadła do kociołka Panoramixa - co tak właśnie określił trener Stali. Po bardzo dobrym meczu musi przyjść słabszy i tak było w Rzeszowie. Nie mogą dziwić niskie noty widzewiaków. Nie było wyróżniających się in plus, najwyżej in minus.CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH
Wszyscy palą, za sprzedawczykostwo. Widzew niczym Kokon Łódź z Piłkarskiego Pokera, piłkarze za brak awansu mają dostać kolejne intratne kontrakty. Tak więc mecz z 12 w tabeli Pruszkowem przegrają, później przegrają w barażach...