Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ochroniarze pobili klienta i wyrzucili półnagiego na ulicę

Agnieszka Jasińska
Do pobicia doszło w nocy z soboty na niedzielę w klubie przy ulicy Piotrkowskiej w Łodzi
Do pobicia doszło w nocy z soboty na niedzielę w klubie przy ulicy Piotrkowskiej w Łodzi Krzysztof Szymczak
Godzina 2 w nocy, klub na Piotrkowskiej w Łodzi. Ochroniarze wyrzucają z lokalu półnagiego, pobitego klienta. Przypadkowy przechodzień wzywa pogotowie. Pobity mężczyzna z poważnymi obrażeniami ciała trafia do szpitala. Sprawą zajęła się prokuratura.

- To była noc z soboty na niedzielę, z 13 na 14 kwietnia. Około drugiej jeden z klientów klubu przy ulicy Piotrkowskiej został wyrzucony z lokalu przez ochroniarzy - relacjonuje Anna Kuziemska-Wawrzko z Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście. - Mężczyzna był półnagi i pobity, na ulicę wynieśli go ochroniarze. Karetka została wezwana przez przypadkowego przechodnia. Pobity mężczyzna ma 26 lat. Jeden z ochroniarzy został zatrzymany na miejscu. Usłyszał zarzut pobicia.

Ochroniarz, rówieśnik pobitego klienta, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

- Dwa dni później zostali zatrzymani kolejni dwaj ochroniarze. Jeden z nich ma 27, drugi 28 lat - kontynuuje Kuziemska-Wawrzko. - Obaj zostali tymczasowo aresztowani na miesiąc.

Prawdopodobnie klient zachował się agresywnie wobec ochroniarzy. Dlatego został pobity i wyniesiony z klubu. Kuziemska-Wawrzko dodaje, że poszkodowany doznał poważnych obrażeń ciała.

- Ma również wstrząśnienie mózgu. Przebywa w szpitalu - mówi Kuziemska-Wawrzko. - Trwa dochodzenie. Gromadzimy materiał. Przesłuchujemy wszystkich tych, którzy znają sprawę, a jest mnóstwo świadków tego zdarzenia.

To niejedyne tegoroczne tego typu zdarzenie w centrum Łodzi. W lutym 20-letni Rafał N. usłyszał zarzut zabójstwa 20-letniego Mateusza, licealisty z Łodzi i naruszenia nietykalności cielesnej kobiety. Mateusz zginął, ponieważ stanął w obronie 19-letniej dziewczyny.

Para bawiła się w nocy w jednej z łódzkich dyskotek przy ulicy Piotrkowskiej. Po godzinie 2 wyszli z lokalu i postanowili się przejść. Usiedli na krużganku jednej z kamienic. Podeszło do nich dwóch dobrze zbudowanych mężczyzn i jeden z nich potknął się o nogi dziewczyny. Uderzył ją otwartą dłonią w twarz. Mężczyźni odeszli, a Mateusz ruszył za nimi. Gdy do nich dobiegał, Rafał N. wyciągnął nóż i zaatakował 20-latka. Mateusz zginął na miejscu.

Rafał N. początkowo przyznał się do zabójstwa, później zmienił zdanie i twierdził, że nie chciał zabić, a tylko nastraszyć. Twierdził, że zadając ciosy, był przekonany, że trafia w kurtkę. Powiedział też, że tej nocy pił alkohol i zażywał narkotyki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki