Od kwietnia osoby przechodzące na emeryturę otrzymają wyższe świadczenie. To efekt pandemii koronawirusa

Od kwietnia 2021 r. osoby przechodzące na emeryturę otrzymają wyższe o około 6 procent świadczenie. Będzie to efekt pandemii koronawirusa, a dokładniej - wzrostu o ponad 70 tysięcy liczby zgonów w minionym roku w stosunku do roku 2019. 25 marca br. opublikowano tzw. tablice dalszego trwania życia, które czarno na białym wykazują, że średnie dalsze trwanie życia kobiety w wieku 60 lat skróciło się w 2020 roku o prawie 14 miesięcy, zaś mężczyzny w wieku 65 lat - o ponad 13 miesięcy.

Już od kilku lat żyjemy na ogół coraz krócej, co ma wpływ na wysokość naszej emerytury. Im krótsze - statystycznie rzecz biorąc - zapowiada się nasze życie na emeryturze, tym wyższa emerytura zostaje nam przyznana z chwilą osiągnięcia wieku emerytalnego. Wyraźny skok nowych emerytur w górę nastąpi po 1 kwietnia 2021 roku, gdy zaczną obowiązywać statystyki obejmujące pierwszy okres pandemii koronawirusa. Wraz ze wzrostem śmiertelności skróci się bowiem średnie dalsze trwanie życia, ujęte w specjalnej tablicy ogłaszanej przez GUS.

Jak wiadomo, tzw. nową emeryturę wylicza się, dzieląc zwaloryzowany kapitał zgromadzony na koncie przez średniego dalsze trwania życia wyrażone z miesiącach. Dane z tablicy są więc w mianowniku, co oznacza, że im niższa liczba miesięcy, tym wyższe będzie miesięczne świadczenie.

Warto przypomnieć, że co roku najpóźniej do 31 marca ukazuje się nowa tablica średniego dalszego trwania życia kobiet i mężczyzn (czyli bez podziału na płeć). Najnowsza opublikowana tablica ogłoszona w marcu 2021 r. przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, oparta na statystykach z 2020 roku, znajdzie zastosowanie do wniosków o przyznanie emerytury zgłaszanych od 1 kwietnia 2021 r. do ostatniego dnia marca 2022 r.

Komunikat prezesa GUS zawiera przeciętne trwanie życia dla osób w wieku od 30 do 85 lat 11 miesięcy. W każdej komórce tabeli podana liczba przedstawia przeciętne dalsze trwanie życia osoby w wieku określonym poprzez nagłówki wiersza i kolumny.

Jeszcze do 2015 r. tablice podawały, że średnia trwania życia wydłuża się. Pierwszy spadek liczby miesięcy nastąpił w tablicach z 2016 r. Potem, w 2017 r., nastąpił nieznaczny wzrost średniego dalszego trwania życia, ale w tablicach z 2018 r. i 2019 r. średnie dalsze trwanie życia obniżyło się ponownie, co miało dodatni wpływ na wyliczenia wysokości emerytur.

Według tablic z marca 2019 r. osoba w wieku emerytalnym 60 lat (praktycznie kobieta, ale nie w sensie ścisłym, bo wyniki są uśredniane dla obu płci), powinna od 1 kwietnia 2019 statystycznie żyć 260,7 miesiąca. Z kolei osoba przechodząca na emeryturę w wieku 65 lat (mężczyzna) miała przed sobą średnio 217,1 miesięcy życia.

Według tablic z marca 2020 r. osoba przechodząca na emeryturę w wieku 60 lat (kobieta) powinna od 1 kwietnia statystycznie żyć 261,5 miesiąca. Osoba przechodząca na emeryturę w wieku 65 lat (mężczyzna) ma natomiast przed sobą 217,6 miesięcy życia. Są to zatem wyniki nieznacznie lepsze niż w 2019 r. i mogłyby oznaczać przełamanie negatywnego kilkuletniego trendu, gdyby nie... koronawirus.

Jak można się było spodziewać, aktualna tablica z marca br. zawiera bowiem o wiele niższe wskaźniki, co jest efektem wyższej śmiertelności spowodowanej koronawirusem. I tak osoba w wieku 60 lat ma teraz średnio przed sobą 247,7 miesięcy, czyli o 13,8 miesięcy mniej niż przed rokiem, zaś osoba w wieku 65 lat ma statystycznie do przeżycia 204,3 miesiące, czyli o 13,3 miesięcy mniej niż przed rokiem.

Przełoży się to jednak dodatnio na wysokość świadczeń osób przechodzących na emeryturę. Jaki będzie ten skok, można już oszacować. Otóż osoby przechodzące od 1 kwietnia br. na emeryturę będą miały ją wyższą z tytułu pandemii o około 6 procent. Łatwo sobie policzyć, że np. kobieta, która normalnie dostałaby 3.000 zł emerytury brutto, otrzyma teraz świadczenie podwyższone o około 180 zł brutto.

Wiedząc o tych nieuchronnych podwyżkach, Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zapowiada, że poszuka sposobów, by w przyszłości takie niespodziewane podwyżki zniwelować. Gdyby bowiem okazało się, że pandemia nadal zbiera śmiertelne żniwo, emerytury mogłyby wzrastać znacząco co roku, co oczywiście oderwałoby je od zarobków w stronę absurdu. Nie wiadomo, na czym miałaby polegać ta „niwelacja” - bez zmiany ustawy chyba się wtedy nie obejdzie...

Testy na przeciwciała COVID-19 w Lidlu. Od kiedy? Jakie? W jakiej cenie?
Epidemia koronawirusa w Łodzi i województwie łódzkim: w poniedziałek mniej zakażeń, szczepienia grupy 60+, Hanna Zdanowska już zaszczepiona!
Kontrole sanitarne na granicach. Dzisiaj weszły w życie nowe przepisy