Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od piątku z „Dziennikiem Łódzkim" mapy Atlasu drogowego Polski

Wiktor Sawiuk
Pierwsza część kolekcji map atlasu drogowego Polski dostępna jest już z piątkowym wydaniem Dziennika Łódzkiego. Mapy będziemy dołączać do "DŁ" przez kilka najbliższych tygodni.

- W dzisiejszych czasach, kiedy większość kierowców podróżuje z wykorzystaniem nawigacji GPS wydawać by się mogło, że tradycyjne mapy i atlasy drogowe są zbędne. Jednakże, jeśli podczas jazdy na naszej trasie wydarzy się wypadek lub natrafimy na roboty drogowe zaczyna się problem. Większość nawigacji nie jest w stanie szybko poradzić sobie z takimi sytuacjami. I tu właśnie przydaje się mapa lub atlas drogowy. Łatwo możemy wybrać objazd lub alternatywną trasę, która pozwoli nam kontynuować podróż - tak uzasadniał w rozmowie z „Dziennikiem Łódzkim" potrzebę posiadania map samochodowych Piotr Pietroń, współautor Atlasu drogowego Polski, który od dzisiaj dołączamy - arkusz po arkuszu - do naszej gazety.

Korzyści z posiadania atlasu drogowego - nawet gdy wybieramy się w podróż wyposażeni w elektroniczno-satelitarnego „pilota" - jest więcej. Jest on bowiem najlepszym narzędziem do planowania podróży.

Spore, w porównaniu z innymi atlasami samochodowymi, arkusze obejmują duży obszar terenu, na mapie widać więc znaczną część trasy, co pozwala nie tylko łatwo oszacować odległość do celu, ale i zaplanować odpoczynkowe miejsca na trasie. A o tym, że odpoczynki na dłuższej trasie to bardzo ważny element bezpieczeństwa jazdy dobrzy kierowcy wiedzą nie od dziś.

Przystanek na trasie nie musi ograniczać się do krótkiej gimnastyki na poboczu drogi i łyka kawy z termosu. I właśnie po to warto mieć w podróży atlas drogowy - przedstawiono w nim, jak zachwala Piotr Pietroń, wiele atrakcji turystycznych (zamki, skanseny, obiekty militarne, archeologiczne i inne), co jest rzadkością w tego typu atlasach. A pytany o szczegóły współautorstwa atlasu, którego mapy zaczynają dziś Czytelnicy "DŁ" kolekcjonować, powiedział:

- Od siebie dołożyłem dociekliwość, dzięki której mapa została wzbogacona o czasem nieznane obiekty, które mogą być ciekawe dla podróżujących. Często bowiem zdarza się, że jedziemy obok naprawdę interesującego miejsca i mijamy je, gdyż nie mamy o nim żadnego pojęcia.

Połączenie odpoczynku w podróży z możliwością obejrzenia czegoś naprawdę nowego i ciekawego będzie bardzo interesujące dla każdego kierowcy z turystyczną żyłką. To także dobra okazja edukacyjna dla jego młodych pasażerów. Podobnie jak sam atlas. Śledzenie trasy jednocześnie przez okno samochodu i na mapach atlasu to znakomita lekcja geografii dla pociech. A może da się na taką zabawę namówić gderliwa teściowa?

Podobnie jak przy planowaniu podróży w domu, tak i w przypadku edukacyjnego zastosowania atlasu plusem jest to, że jest nieco większy niż w przypadku podobnych wydawnictw - okładka ma format A4, mapy są nieco mniejsze. Przy większych mapkach więcej widać jednocześnie, rzadziej trzeba karty odwracać. Kolejnym ułatwieniem jest to, że mapki dosyć wyraźnie "zachodzą" na siebie. Pokazane to jest to na szkicowej mapce Polski z ponumerowanymi arkuszami - zaznaczono na niej wspólne paski graniczne arkuszy.

Do uwag Piotra Pietronia, który zwraca uwagę na awaryjną przydatność map z atlasu do szukania ewentualnych objazdów po natknięciu się na wypadek lub roboty drogowe, można dodać też to, że samo urządzenie GPS może okazać się zawodne, tak jak to bywa z gadżetami, które potrzebują do pracy i prądu, i sygnału z satelity.

Nawigacja satelitarna może się okazać zawodna nie tylko z powodu awarii urządzenia GPS. Kierowcom, którzy rzadko (od wakacji, do wakacji) z nawigacji korzystają zdarza się wybrać w podróż z nieaktualną mapą (jej nowe wersje kosztują...). Może się wtedy okazać, że to atlas drogowy jest lepszym źródłem informacji o nowych drogach, mostach, rondach, stacjach benzynowych i miejscach odpoczynku.
Bezproblemowe skompletowanie kolekcji map naszego Atlasu drogowego Polski (jak i innych podobnych serii, które dołączamy do "DŁ") gwarantuje prenumerata naszej gazety.

Jest kilka sposobów zamówienia prenumeraty, wszystkie tak samo skuteczne:

  • Można zamówić ją pod numerem telefonu 42 66-59-360.
  • Można zamówić ją na www.polskatimes.pl i dokonać zakupu w sklepie internetowym.
  • Można wysłać e-mail pod adresem: [email protected].
  • Można przyjść do biura prenumeraty „DŁ" w Łodzi przy ul. ks. Skorupki 17/19 (od poniedziałku do piątku w godz. 8-17).

Przypominamy, że w prenumeracie zapłacą Państwo za gazetę mniej niż w kiosku, a mapy dołączamy bezpłatnie.

Pierwszą część atlasu dołączyliśmy do piątkowego Dziennika Łódzkiego. W sobotę, wraz z gazetą, nasi Czytelnicy dostaną skoroszytową okładkę do wpinania arkuszy z mapami. Kolejne karty dołączać będziemy w poniedziałki, wtorki, czwartki i soboty, oczywiście z wyjątkiem świątecznych dni, kiedy to nasza gazeta się nie ukaże. Jak nietrudno policzyć, kompletowanie atlasu zakończy się w styczniu.

Wszystkich kart atlasu będzie 30. Oprócz 106 mapek (po cztery na karcie) są strony skorowidza z nazwami miejscowości występujących na mapach. Jest też, oczywiście, legenda oraz szkic - na konturze Polski - układu map, ten sam co na okładce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki