"Litewski chamie..."
W 2013 roku podczas meczu z Żalgirisem Wilno kibice Lecha wywiesili transparent "Litewski chamie, klęknij przed polskim panem". Wywołał on prawdziwą burzę w mediach oraz relacjach polsko-litewskich, które są napięte od lat.
- Nie potrafię jednoznacznie zaklasyfikować tego transparentu. Wydaje mi się, że był on przede wszystkim nakierowany na samo poniżenie przeciwnika, a czerpał z przekonania o wyższości Polaków nad wschodnimi sąsiadami. Jednocześnie nie wyrastał z istniejącego napięcia politycznego, a raczej je wywoływał - komentuje dr Przemysław Nosal.
Za wywieszenie transparentu kilku kibiców Lecha zostało skazanych przez sąd na kary ograniczenia wolności.
Czytaj dalej --->
Wojna z Donaldem Tuskiem
W 2011 roku wybuchła wojna kibiców z ówczesnym premierem Donaldem Tuskiem. Po zamieszkach na finale Pucharu Polski między fanami Legii Warszawa i Lecha Poznań, Donald Tusk rozpoczął masową walkę z chuliganami. To spotkało się z gwałtowną reakcją kibiców. A prekursorami akcji byli m.in. kibice Lecha Poznań, którzy na jednym z meczów zaprezentowali sektorówkę "rozliczającą" rząd z przygotowań do Euro 2012.
Ponadto hasła takie jak "Donald matole, twój rząd obalą kibole" pojawiały się praktycznie na większości polskich stadionów. W ramach protestów kibice zbierali się pod stadionami, skąd prowadzili doping.
Kibice wytykali na transparentach, że wojna z ruchem kibicowskim jest tylko tematem zastępczym wobec nieprzygotowania Polski do organizacji Euro 2012.
- Bez wątpienia po zmianie ustroju w Polsce nie było drugiego tak otwartego konfliktu kibiców z konkretną formacją polityczną. To, że przeciwko jednemu czy drugiemu politykowi czasem pojawiały się hasła, jest oczywiście czymś normalnym. Ale ówczesna akcja kibiców była bardzo zorganizowana i wielopłaszczyznowa. To był też moment, kiedy część kibiców uwierzyła, że są wręcz w stanie przeprowadzić zmianę polityczną - mówi dr Nosal.
Czytaj dalej --->
Kult Powstania Wielkopolskiego
Fani Lecha Poznań na swoim stadionie niejednokrotnie prezentowali też oprawy dotyczące historii jak np. Powstania Wielkopolskiego. Wielokrotnie też angażowali się w akcje patriotyczne mające na celu upamiętnienie Powstańców. To oni zainicjowali Zbiórkę Powstańczą, dzięki której co roku zbierają pieniądze na renowację grobów powstańczych.
- Środowisko widzi w sobie raczej strażników pamięci historycznej. Jednocześnie, to już mówię z perspektywy badawczej, polityczny może być oczywiście dobór wydarzeń, które są wspominane. Fakt, że o pewnych rzeczach się wspomina, a o pewnych nie, jest bowiem jednoznacznie polityczny. Poza tym pamięć o wydarzeniach historycznych jest naszą wspólną przestrzenią, ale osobna kwestią pozostaje to, w jaki sposób okazujemy tę pamięć - wyjaśnia dr Nosal.
Czytaj dalej --->
Kibicom najbliżej do środowiska narodowców
Środowisko kibicowskie od lat uchodzi za takie, które nie chce być kojarzone z żadną konkretną partią polityczną. Jednak, jak mówi dr Nosal, patrząc z zewnątrz na wartości wyznawane przez fanów, najbliżej jest im do środowiska narodowców.
- Analizowane przez nas badania sondażowe realizowane wśród kibiców piłkarskich dość jednoznacznie pokazują, że fani przechylają się w stronę środowiska narodowego i antysystemowego - wyjaśnia dr Nosal.
Dość wspomnieć, że od lat piłkarscy fanatycy uczestniczą np. w Marszu Niepodległości w Warszawie, który organizowany jest przez środowiska narodowe. Co roku w licznej grupie pojawiają się na nim także kibice Lecha Poznań.
Czytaj dalej --->