39-latek usłyszał zarzuty spowodowania u 50-letniego mężczyzny ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w postaci trwałego istotnego zeszpecenia, poprzez odgryzienie mu fragmentu nosa. 39-letni mężczyzna przyznał się do zarzutów.
CZYTAJ: Pacjent z odgryzionym nosem uciekł ze szpitala WAM w Łodzi
Podejrzany składał wyjaśnienia dotyczące czwartkowego incydentu (15 stycznia).
- Ze znajomymi kobietami udał się do pubu, gdzie spożywali alkohol – pili piwo - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. - Kiedy jedna z koleżanek zaczęła się głośno zachowywać, będący w lokalu starszy od niego mężczyzna zwrócił jej uwagę, prosząc, aby się uspokoiła. Kobieta jednak nie reagowała. Interweniujący mężczyzna miał do niej pretensje, że jej hałas spowodował, że grając na automacie, przegrał. Kiedy kobieta wyszła do toalety, między mężczyznami wywiązał się konflikt, który z czasem się nasilał. Zostali poproszeni o opuszczenie pubu. Jak twierdzi podejrzany, szczegółów nie pamięta, ponieważ był pod wpływem alkoholu. Potwierdził, że odgryzł pokrzywdzonemu fragment nosa, nie potrafił jednak wytłumaczyć, dlaczego tak zareagował. Jak podał, przypuszcza, że tak się zachował, ponieważ miał zajęte ręce i nie miał jak „walczyć”.
W poniedziałek (19 stycznia), w prokuraturze stawić miał się poszkodowany 50-latek. Przesłuchanie zostało jednak przesunięte na 22 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?