Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkrycia archeologiczne w Łodzi. Pozostałości domów sukienniczych odkryto blisko pałacu Poznańskich

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Dwaj łódzcy archeolodzy, Zbigniew Rybacki i Maciej Milczarek, przy skrzyżowaniu ulic Ogrodowej i Zachodniej odkryli fundamenty domów sukienników z lat dwudziestych XIX wieku

Na narożnej działce przy skrzyżowaniu ulic Ogrodowej i Zachodniej jeszcze niedawno stały stare kamienice. Były bezstylowe i zdewastowane. Swoim wyglądem szpeciły rejon pałacu Izraela Poznańskiego, jednej z najwspanialszych łódzkich rezydencji, która uważana jest za wizytówkę miasta.

W miejsce rozebranych budynków Grupa Warimpex (kapitał austriacki) wybuduje nowoczesny biurowiec z dziedzińcem oraz podziemnymi parkingami.

Przed budowlańcami do akcji wkroczyli archeolodzy, aby odszukać pozostałości stojących kiedyś wzdłuż ulicy Ogrodowej domków sukienników z początku XIX wieku. Najpierw odkryli pozostałości dwóch takich domków. Następnie - zaledwie dwa dni temu - odkryli resztki fundamentów kamienicy, która wybudowana została pod koniec XIX wieku, a rozebrana kilka lat temu.

PRZECZYTAJ TAKŻE: W okolicach Rozprzy znaleźli skarb za domem. Oddali go do muzeum i dostaną nagrodę

Po sukiennikach zostały tylko fundamenty

- Przy ulicy Ogrodowej, od wschodniej strony odkryliśmy fundamenty kamienne, natomiast od zachodu fundamenty ceglane, a raczej tak zwany negatyw po fundamentach. Chodzi o to, że gdy teren ten szykowano pod następne inwestycje, to skrupulatnie wybrano cegły i kamienie, po których pozostało dobrze zachowane zagłębienie. Potem zostało ono wypełnione różnym materiałem, jak na przykład gruz ceglany czy kamienie rozdrobione. I właśnie na taki negatyw natrafiliśmy - wyjaśnia archeolog Maciej Milczarek.

Kamienica między domkami sukienników

Kolejnego odkrycia dokonano w minioną środę między pozostałościami fundamentów domów sukienniczych. Tym razem są to resztki kamienicy murowanej z 1870 roku. Została ona postawiona w miejscu, w którym kiedyś też stał domek sukienników. Dlatego, co ciekawe fundamenty kamienicy przeplatają się z fundamentami domku sukienników - mówi Maciej Milczarek.

Zapytaliśmy o ocenę tych odkryć, archeologa Zbigniew Rybackiego. - Odkrycia mają dużą wartość poznawczą dla badania historii Łodzi. Nie mówimy o jakieś sensacji czy niespodziance, ponieważ z archiwów wiemy, że w miejscu tym stały domy sukienników. Zbudowane zostały po 1823 roku, czyli w bardzo ważnym dla naszego miasta okresie, gdy powstawała dokładnie tutaj osada sukiennicza i Nowe Miasto. Warto poznawać historię miejsc i obiektów, które nie zachowały się w stanie pierwotnym, bowiem zostały zburzone, a w zamian zbudowano tam biurowce lub inne obiekty.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Pod Sieradzem odkryto grób sprzed 2 tysięcy lat [ZDJĘCIA]

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Sukiennicy w dawnym lesie, daleko od szlaków

Podczas prac archeologicznych przy skrzyżowaniu ulic Ogrodowej i Zachodniej naukowcy niestety nie natrafili na tego typu skarby, jak stare monety, groty od strzał czy chociażby naczynia gliniane. Dlaczego?

- Z góry wiedzieliśmy, że nie znajdziemy śladów po zabudowie średniowiecznej i pozostałych po niej pamiątek. Handlowe szlaki średniowieczne biegły bardziej na północny-wschód od centrum dzisiejszej Łodzi. Teren ten w tamtych czasach porastały lasy, a podłoże składało się głównie z gliny. Jednak tak naprawdę, to nigdy do końca nie wiadomo, jakie tajemnice w danym miejscu kryje ziemia - przekonuje Zbigniew Rybacki, który ma na koncie bardzo cenne odkrycia archeologiczne na Księżym Młynie i na dawnym folwarku Scheiblerów nad rzeką Jasień.

Domki sukienników powstały na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XIX wieku, czyli w okresie powstania Łodzi przemysłowej i kształtowania się Nowego Miasta. Powstawały na południe od Starego Miasta i Starego Rynku, przy którym wówczas stał między innymi drewniany kościółek pw. świętego Józefa. W późniejszych czasach świątynię przeniesiono na plac przy ulicy Ogrodowej.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Odkopano najstarszą łódzką fabrykę [ZDJĘCIA]

Wspomniane domki są zaznaczone na znanej mapie Starzyńskiego z lat dziewięćdziesiątych XIX stulecia. Były to parterowe, drewniane domki, ale zbudowane na kamiennych fundamentach. Zwykle składały się z dwóch lub czterech izb. Wchodziło się do sieni. Z niej na lewo było wejście do mieszkania, a na prawo do warsztatu. Z czasem większość tych domków została rozebrana, a na ich miejscu zbudowano kamienice. Ostatni z domków sukienniczych zniknął z pejzażu Łodzi po ostatniej wojnie - w latach pięćdziesiątych lub sześćdziesiątych.

Ze starych map wiadomo również, że niedaleko drewnianych domków były ogrody, dlatego właśnie pobliską ulicę nazwano Ogrodową.

Biurowiec z parkingiem podziemnym i patio

Parcela przy skrzyżowaniu ulic Zachodniej i Ogrodowej ma aż sześć tysięcy metrów kwadratowych. Stare domy stały tam nie tylko przy ulicy Ogrodowej, lecz także wzdłuż ulicy Zachodniej. Czy i tu ziemia kryje tajemnice?

- Raczej nie, bo stojące przy ulicy Zachodniej kamienice, zostały wyburzone, a ich fundamenty rozebrane. Dlatego nic tam nie zostało i w pracy skupiliśmy się na ulicy Ogrodowej - wyjaśnia Zbigniew Rybacki.

Odkryte fundamenty starych domów będą skrupulatnie zbadane. Następnie zostanie sporządzona dokumentacja fotograficzna i archeologiczna. Ostatecznie pozostałości po domkach sukienniczych zostaną rozebrane pod nową inwestycję.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Archeolodzy przy pałacu Poznańskiego w Łodzi. Czy wykopią osadę sukienniczą?

- Zbudujemy w tym miejscu biurowiec Ogrodowa Office składający się z dwóch części i odkrytego podwórca między nimi. Podwórzec będzie przypominać patio. Biurowiec będzie też miał podziemny, dwukondygnacyjny parking - mówi Martyna Podsędkowska-Olczyk, przedstawiciel Warimpeksu.

Na parterze biurowca znajdą się sklepy, lokale gastronomiczne i lokale użytkowe, nad którymi będą już pomieszczenia biurowe. Także na patio mają być kawiarnie, kafejki i restauracje. Grupa Warimpex kupiła tę nieruchomość we wrześniu 2015 roku. Kiedy zacznie się i kiedy zakończy budowa biurowca?

- Zgodnie z umową mamy pięć lat od daty zakupu na wybudowanie biurowca, jednak zamierzamy uczynić to wcześniej - zapewnia Martyna Podsędkowska-Olczyk.

Archeologia po łódzku, czyli Młyn Wójtowski

Tymczasem archeolodzy w tym miejscu będą jeszcze pracować - jak twierdzi Maciej Milczarek - najpewniej do końca przyszłego tygodnia i nie jest wykluczone, że jeszcze dokonają ciekawych odkryć. Tym bardziej, że Zbigniew Rybacki ma „dobrą rękę” do takich niespodzianek.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Rewitalizacja Księżego Młyna. Robotnicy odkryli tajemniczą piwnice i fundamenty zagadkowej budowli

O jednej nich było głośno parę lat temu, kiedy to na folwarku Karola Scheiblera harcerze pod kierunkiem Zbigniewa Rybackiego odkopali drewniane fundamenty, które - jak się okazało - są ruinami słynnego tzw. Wójtowskiego Młyna z przełomu wieków XV i XVI. Powiało sensacją, a pod wielkim wrażeniem niecodziennego odkrycia były między innymi wojewódzkie służby konserwatorskie.

Badania w Krakowie potwierdziły, że odkryto relikty młyna ze schyłku średniowiecza. Po odkryciu drewnianych fundamentów na głębokości trzech metrów pobrano próbki i wysłano je do Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

- Próbki zbadano dwiema metodami naukowymi. Badania typu C14 datują powstanie młyna na rok 1480, a metodą dendrochronologiczną (analiza wzoru przyrostów rocznych drzew) na rok 1576. Oznacza to, że nie ma w Łodzi starszego obiektu - podkreślał wówczas Zbigniew Rybacki.

MATURA 2016|MATURA 2016 w Łodzi. Jako pierwszy - pisemny polski [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki