Wszystko zaczęło się od zachowania właściciela seata cordoby zapakowanego w pobliżu kamienicy na Bałutach, które patrol Służby Celno-Skarbowej uznał za dziwne.
- Mężczyzna podchodził do samochodu, a na widok radiowozu wrzucił do bagażnika dwie torby i zatrzasnął klapę - mówi Agnieszka Pawlak, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Łodzi. - W samochodzie funkcjonariusze znaleźli nielegalne papierosy- łącznie 550 paczek, a następnie skierowali się do pobliskiej kamienicy, gdzie jak się okazało, mieszkał mężczyzna.
Mężczyzna zajmował pomieszczenie gospodarcze na parterze, które jak się okazało kryło niespodziankę. Była to skrytka zamaskowana płytami OSB.
Zawartość schowka tylko pogłębiła kłopoty łodzianina. W skrytce znajdowało się bowiem ponad 3 tysiące, a dokładnie 3.020 paczek z nielegalnymi papierosami. Mężczyzna starał się je dodatkowo ukryć, miały one wyglądać bowiem jak śmieci lub karma dla zwierząt. Papierosy zostały przez łodzianina zapakowane w zwykłe, czarne worki lub w torby po suchej karmie dla psów.
- Łącznie, w trakcie całej akcji funkcjonariusze zabezpieczyli 71.400 sztuk nielegalnych papierosów - podsumowuje Agnieszka Pawlak.
Mężczyzna usłyszał już zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego, które jest zagrożone wysoką grzywną. O jej końcowej wysokości zdecyduje sąd. Papierosy bez znaków akcyzy zostały przejęte przez funkcjonariuszy i zostaną zniszczone. Podatek akcyzowy, ciążący na zarekwirowanym towarze, oszacowano na ok. 61 tys. zł. Tyle straciłby Skarb Państwa, gdyby towar znalazł nabywców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?