- Las jest tam przeuroczy. Kąpielisko z czystą wodą. I nie ma tłoku. Niewątpliwym atutem miejsca jest także i to, że jest ono niedaleko od Łodzi. Można tam wpaść nawet na kilka godzin. Nie tylko zresztą w czasie wakacji. Jesienią także jest tam przyjemnie: są grzyby. - mówi Agata Bednarek - Dla mnie miejsce to ma jeszcze jeden atut: leży między Łodzią i Zgierzem. Mój chłopak jest ze Zgierza. Możemy się więc spotkać w pół drogi. Lubię także łódzkie parki, choćby przy alei Piłsudskiego. Tam także można znaleźć ciszę i spokój.
Agata Bednarek mieszka w Łodzi od kilku lat. Urodziła się w Smaszkowie koło Błaszek. Przygodę ze sportem rozpoczynała za to w MULKS MOS Sieradz. Choćby z tej racji często bywała na sieradzkim stadionie, który znajduje się obok rzeki Warty i wpadającej do niej Żegliny.
- Można tam znaleźć wiele urokliwych miejsc - zauważa reprezentantka Polski. - Niepowtarzalne są zakola Warty. Tu jest jeszcze nieskażona przyroda. Szkoda jedynie, że teraz bardzo rzadko udaje mi się pojechać do Sieradza.
Wjeżdżając do Sieradza od strony Łodzi warto skręcić w pierwszą uliczkę w prawo. Zaprowadzi ona do jedynego w okolicy mostu wiszącego, z którego można podziwiać rozciągające się w stronę Męki sieradzkie łęgi. W tej części miasta, lecz po drugiej stronie przelotowej ulicy Sienkiewicza, jest także wzgórze zamkowe. Dziś po zamku nie ma śladu. Już w końcu XVIII wieku był on całkowicie zrujnowany. W roku 1792 na sejmiku sieradzkim zapadła więc decyzja o jego rozbiórce. Cegłę przeznaczono na budowę obiektów publicznych w Sieradzu. W latach międzywojennych organizowano jeszcze na wzgórzu uroczystości patriotyczne, jak choćby obchody rocznicy Konstytucji 3 Maja. W roku 1925 Rada Miejska Sieradza podjęła więc decyzję o zachowanie góry zamkowej. Na renowację wysupłano z kasy miejskiej 1.700 złotych. Na koniec nawieziono kilka tysięcy fur ziemi zasypując tym samym resztki zamku.
Mało kto wie, że w roku 1938 powstał pomysł usypania na wzgórzu kopca Marszałka Józefa Piłsudskiego. Z braku funduszy został jednak przez Radę Miejską odrzucony. W czasie II wojny światowej Niemcy wybudowali na wzgórzu schrony. Na przełomie lat 60. i 70. XX wieku był pomysł, aby na wzgórzu powstało Gniazdo Białych Orląt. Miała być to imponujących rozmiarów budowla. Jednak i z tego nic nie wyszło - jakżeby inaczej, z powodu braku pieniędzy. Dodajmy, że po zamku sieradzkim pozostały jedynie odrzwia, wmurowane zresztą w ścianę sieradzkiej kolegiaty. Nie ma jednak pewności, że pochodzą one rzeczywiście z zamku.
Dziś na wzgórzu zamkowym szukać można wytchnienia od zgiełku. Tu króluje cisza, latem wespół z... komarami, które mają swoje gniazda w szuwarach pobliskiej rzeczki Żegliny. Jeśli już jednak drogi zawiodą nas w to odludne miejsce, to warto odwiedzić pobliski skansen, gdzie zachowały się, w znakomitym zresztą stanie, chałupy, wraz z wyposażeniem, z podsieradzkich wsi.
***
Poleca Agata Bednarek
Agata Bednarek jest lekkoatletką AZS Łódź. To czterokrotna mistrzyni Polski w biegu na 400 metrów. Była na igrzyskach olimpijskich w Londynie, ale nie wystartowała w sztafecie 4x400 metrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?