Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkrywamy Łódzkie: zajrzyjcie do "Małej Częstochowy"

Wioletta Bąk, Jacek Drożdż
Barokowy wystrój sanktuarium Matki Bożej Gidelskiej
Barokowy wystrój sanktuarium Matki Bożej Gidelskiej Wioletta Bąk
To jedyna chyba w regionie wieś (obecnie siedziba gminy), w której niegdyś było aż sześć kościołów. Nic dziwnego, że Gidle określane są mianem "Małej Częstochowy", a uzdrawiająca moc maleńkiego cudownego posążka Matki Boskiej Gidelskiej słynna jest nawet poza granicami kraju. Warto nieco zboczyć z głównej trasy i zajrzeć do Gidel, na przykład w drodze do Częstochowy.

Wizytę w Gidlach i odwiedziny tamtejszych kościołów poleca Karol Walaszczyk, wielki miłośnik piękna swego regionu, który z aparatem fotograficznym przemierzył powiat radomszczański.

- Oprócz zwiedzania sanktuarium Matki Bożej Gidelskiej i klasztoru dominikanów koniecznie trzeba zobaczyć modrzewiowy kościółek pod wezwaniem świętej Marii Magdaleny oraz kościół pokartuski.

Gidle charakterem zabudowy przypominają małe miasteczko, choć nigdy nie posiadały praw miejskich. Ciągną tu pielgrzymi, wielu wierzy w uzdrawiającą moc Matki Boskiej Gidelskiej, której posążek przechowywany jest w bazylice p.w. Wniebowzięcia Matki Boskiej przy klasztorze oo. Dominikanów.

Cudowna figurka przechowywana jest w specjalnie skonstruowanym bogato rzeźbionym ołtarzu w kaplicy Matki Bożej Gidelskiej. Według kronik zakonnych w maju 1516 roku rolnik Jan Czeczek, orząc pole wydobył ją z ziemi. Jasność z niej biła taka, że woły padły na kolana. Czeczek nie zaniósł znaleziska do kościoła, lecz zabrał do domu i schował w skrzyni. Widokiem cudownej figurki długo się nie cieszył, bo on i jego rodzina stracili wzrok. Dopiero po pewnym czasie figurkę znalazła kobieta sprzątająca w domu Czeczków. Zaniosła ją miejscowemu proboszczowi. Ten kazał posążek obmyć z ziemi. Wodą, która została po obmyciu figurki Czeczek przemył oczy i... odzyskał wzrok. Wtedy cudowną figurkę przeniesiono do kościoła.

Od setek lat do Matki Boskiej Gidelskiej pielgrzymują chorzy, prosząc o uleczenie. W kronikach klasztornych opisane są setki historii uzdrowień. Pielgrzymi otrzymują tzw. "winko Matki Boskiej" święcone już od XVII wieku przez zanurzenie figurki w winie. Ceremonia ta odbywa się co roku w pierwszą niedzielę maja, na pamiątkę wyorania figurki z ziemi.

Rocznie gidelską bazylikę odwiedza ponad tysiąc grup wycieczkowych. Ojcowie dominikanie chętnie służą pomocą i oprowadzają zorganizowane grupy pielgrzymów.

- Klasztor dominikanów zachwyca barokowym wystrojem. To wspaniały przykład architektury kościelnej - podkreśla Karol Walaszczyk.

W sierpniu w sanktuarium Matki Bożej Gidelskiej spotykają się rolnicy, by tradycyjnie podziękować za zebrane plony. W pierwszą niedzielę po 17 sierpnia (dzień św. Jacka, patrona matek udręczonych cierpieniami dzieci) odbywa się uroczyste błogosławieństwo dzieci.

Będąc w Gidlach - jak podkreśla Karol Walaszczyk - warto zobaczyć też modrzewiowy kościółek p.w. Marii Magdaleny zbudowany na przełomie XV i XVI w.

- Kościółek świętej Marii Magdaleny, to jeden z najstarszych zabytków w powiecie radomszczańskim. Charakterystycznym elementem są przykościelne gotyckie "soboty", czyli zadaszenia, pod którymi chronili się wierni oczekujący na mszę - dodaje pan Karol.

Świątynia ma wysoki dwuspadowy dach pokryty gontem. Do 1884 roku była kościołem parafialnym, potem przez kilkanaście lat stała opuszczona. Dopiero na początku XX wieku przeprowadzono renowację, przywracając zabytkowi dawną świetność.
Z przekazów wiadomo, że przed wiekami (a był tam już wcześniej kościół, w czasie jednego z remontów usunięto zbutwiałą belkę z datą 1059 rok) otaczały kilkusetletnie dęby z czasów pogańskich. Jeden z nich uważany był w okresie międzywojennym za najstarszy w Polsce, ponoć miał w obwodzie 7,5 metra i liczył 1500 lat. Już przed wojną obumierał. Przyczynili się do tego ludzie. Ktoś rozpuścił pogłoskę, że jego pędy, kora i liście mają cudowne właściwości lecznicze. Dlatego dąb był obdartym nawet z kory kikutem pięknego ongiś drzewa. Ponoć w końcu pożar strawił drzewo.

Nie można też pominąć pięknego barokowego kościoła oo. kartuzów, zbudowanego w latach 1751-1758. Charakterystycznym akcentem architektonicznym, nawiązującym do ascetycznych braci kartuzów, jest dach w kształcie wieka trumien, w których ponoć sypiali umartwiający się zakonnicy. Trzy z sześciu gidelskich kościołów już nie istnieją. Ale z tych pozostałych każdy jest perełką architektury.

W okolicy Gidel warto też zobaczyć kompleks nadleśnictwa Niesułów.
- Okoliczne lasy to wielkie bogactwo przyrody i wymarzone miejsce dla grzybiarzy czy zbieraczy jagód - zachęca Karol Walaszczyk.

Poleca Karol Walaszczyk
Karol Walaszczyk, artysta fotografik, członek Związku Polskich Artystów Fotografików, otrzymał tytuł Artiste FIAP (Międzynarodowa Federacja Sztuki Fotograficznej), autor m.in. albumu fotograficznego "Matka Boska Gidelska" oraz licznych wystaw.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki