Umowy dotyczące odpracowania długów czynszowych podpisało już 21 osób. Jedna z nich pracuje dla Zarządu Zieleni Miejskiej, 3 osoby w MOSiR, 5 osób w domach dziecka, 5 osób w domach pomocy społecznej, 3 osoby w szkołach i 4 osoby w ŁZUK. Kobiety zazwyczaj wykonują prace porządkowe, czyli sprzątają i myją okna, mężczyźni zajmują się grabieniem liści w parkach i ogrodzie zoologicznym lub malują klatki schodowe. Za godzinę pracy można odpracować 11 zł długu.
- Pracują przez pół roku po 8 godzin przez 5 dni w tygodniu można odpracować 10 tys. zł - twierdzi Izabela Wilkowska-Składowska, kierownik oddziału windykacji Wydziału Budynków i Lokali UMŁ. - Można pracować przez trzy dni po 5 godzin, albo w weekendy.
Nie wszystkie osoby, które zgłosiły chęć wzięcia udziału w programie odpracowania zadłużenia, korzystają z takiej możliwości. Jedna z nich spłaciła zadłużenie przed rozpoczęciem programu. Kolejna osoba zrezygnowała. Kolejne dwie osoby przyszły do pracy, ale później się nie pojawiły. Była też osoba, która przyszła dwa razy do pracy na trzy godziny i zrezygnowała.
Większość szybko pozbywa się należności wobec miasta.
- Pierwsza osoba, która przystąpiła do programu, odpracowała przez półtora miesiąca już 1,3 tys. zł - mówi Izabela Wilkowska-Składowska. - Dług jednego z lokali odpracowują wspólnie matka z synem.
Program zakładał, że mogą w nim wziąć udział osoby, które mają zadłużenie niższe niż 10 tys. zł. Niedługo wprowadzona zostanie zmiana i do programu będzie mógł przyłączyć się każdy dłużnik. W Łodzi jest 19,5 tys. najemców, którzy mają zadłużenie w czynszu. Łączna wartość należności to 173,9 mln zł.
CZYTAJ TEŻ: Łodzianie będą mogli odpracować długi czynszowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?