Odra - ŁKS 1:2. Nowy-stary napastnik ŁKS strzela jak z nut. Skuteczniejszy niż Balongo

Pierwszego gola dla podopiecznych trenera Kazimierza Moskala strzelił Kamil Dankowski. W 16 minucie po rzucie rożnym wykonanym przez Pirulo piłka trafiła do obrońcy ŁKS, syna byłego mistrza Polski z Górnika Zabrze Józefa Dankowskiego i Kamil umieścił piłkę w siatce. To drugi gol Dankowskiego w tym sezonie, wcześniej strzelił gola liderowi tabeli - Puszczy Niepołomice.
Trener Kazimierz Moskal dokonał roszad w składzie. Zagrał już Mateusz Kowalczyk, natomiast w pomocy wystąpił Bartosz Szeliga, a Piotr Janczukowicz zmienił Nelsona Balongo.
Mecz rozpoczął się od minuty ciszy ku czci zmarłego w piątek Igora Sypniewskiego.
Później poza bramkową akcją łodzian trudno było o ciekawe sytuacje. Łodzianie kontrolowali przebieg meczu, ale ten nie zachwycał poziomem.
W 71 minucie gospodarze wyrównali. Strzelał Mateusz Marzec, piłkę odbił Oskar Koprowski i futbolówka po rykoszecie wpadła do siatki ŁKS. Szkoda, tego gola można było uniknąć.
Na 6 minut przed końcem znów Kamil Dankowski wystąpił w roli głównej. Zaliczył asystę, dośrodkował z prawej strony, a Stipe Jurić z bliska strzelił głową. ŁKS ma nowego, starego napastnika, który najpierw leczył kontuzję, a później wracał do pełnej sprawności w III lidze. To Stipe Jurić, który w drugim kolejnym meczu strzela gola. Tego wymaga się od napastnika. Coś czujemy, że Nelson Balongo może mieć kłopoty z powrotem do składu. Stipe już teraz zrobił sobie prezent na urodziny, 19 listopada skończy 24 lata. A może jeszcze powiększyć swój prezent w meczu z GKS w Katowicach.

Trwa seria spotkań ŁKS bez porażki. Od 27 sierpnia, kiedy to w ósmej kolejce pierwszej ligi łodzianie przegrali z Chojniczanką, ŁKS jest niepokonany i notuje następujące wyniki: 3:2 z Górnikiem Łęczna, 1:1 z Termaliką Nieciecza, 1:1 z Podbeskidziem w Bielsku-Białej, 1:1 z Zagłębiem Sosnowiec, 2:2 z Wisłą w Krakowie, 1:0 z Sandecją Nowy Sącz, 3:0 z Resovią w Rzeszowie, 3:1 z Arką Gdynia i 2:1 z Odrą Opole.
Po wygranej w Opolu łodzianie awansowali na fotel lidera tabeli i o punkt wyprzedzają Puszczę, która w niedzielę o 15 zagra z Chrobrym w Głogowie. Ruch Chorzów w sobotę o 17.30 gra z GKS w Tychach.

Odra Opole - ŁKS Łódź 1:2 (0:1)
0:1 Kamil Dankowski (14), 1:1 Mateusz Marzec (71), 1:2 Stipe Jurić (84).
Żółte kartki: Niziołek, Spychała - Tutyskinas, Pirulo, Nowacki.
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
Odra: Artur Haluch - Mateusz Spychała, Łukasz Kędziora, Piotr Żemło, Maksymilian Tkocz - Mateusz Marzec (86, Bartosz Guzdek), Rafał Niziołek, Mikołaj Łabojko (68, Maciej Urbańczyk), Michal Klec (46, Tomas Mikinic), Konrad Nowak (68, Antoni Klimek) - Dawid Czapliński (68, Michał Bednarski). Trener: Adam Nocoń.
ŁKS: Aleksander Bobek - Kamil Dankowski, Nacho Monsalve, Adam Marciniak, Artemijus Tutyskinas (79, Damian Nowacki) - Pirulo (68, Oskar Koprowski), Władysław Ochronczuk, Michał Trąbka, Mateusz Kowalczyk (68, Dawid Kort), Bartosz Szeliga (79, Stipe Jurić) - Piotr Janczukowicz (90, Kelechukwu Ibe-Torti). Trener: Kazimierz Moskal.