1/10
Tajemnicę śmierci red. Bohdana Gadomskiego bada prokuratura...
fot. Grzegorz Gałasiński

Tajemnicę śmierci red. Bohdana Gadomskiego bada prokuratura i prywatny detektyw. Wiele wskazuje na to, że mogło dojść do przestępstwa.

Czytaj więcej na następnej stronie

2/10
Bohdan Gadomski – znany łódzki publicysta o statusie niemal...
fot. Jarosław Ziarek

Bohdan Gadomski – znany łódzki publicysta o statusie niemal celebryty, autor wielu wywiadów z gwiazdami świata muzyki publikowanych również przez lata na łamach „Expressu Ilustrowanego” – zmarł w szpitalu 24 marca br. Wiadomość o tej tragedii przedostała się do wiadomości publicznej dopiero 7 kwietnia. Lakoniczny wpis na prywatnym profilu facebookowym red. Gadomskiego głosił, że zmarł „po długotrwałej i ciężkiej chorobie”. Nie tylko najbliżsi przyjaciele, którzy przez półtora miesiąca bezskutecznie szukali z nim kontaktu, nie dali temu wiary...

Pierwsze podejrzenia co do przyczyn śmierci znanego dziennikarza podjął personel szpitala im. Biegańskiego, do którego nieprzytomny Gadomski trafił 8 marca. Po tym, jak zmarł, nie odzyskawszy przytomności, personel placówki zwrócił się do prokuratury Łódź-Górna o zbadanie okoliczności śmierci. Były co do tego wątpliwości. Niefortunnie, doniesienie trafiło do rąk prokuratorów z dużym opóźnieniem – zawiniła epidemia. Ten drobny fakt nie ułatwił jednak pracy śledczym, którzy wszczęli postępowanie wyjaśniające.

CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE



Zdjęcie z 2004 r. Bohdan Gadomski w swoim mieszkaniu z morelowym pudlem Bu Bu Mon Cheri, poprzednikiem Oskara.

3/10
– Przeprowadzona sekcja zwłok nie dała jednoznacznych...
fot. Grzegorz Gałasiński

– Przeprowadzona sekcja zwłok nie dała jednoznacznych wyników – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. – Konieczne okazały się badania histopatologiczne. Protokół posekcyjny stwierdza, że Bohdan G. zmarł wskutek uszkodzenia układu nerwowego, do czego doszło w następstwie hipoglikemii. Niewykluczone, że po zaaplikowaniu zbyt dużej dawki insuliny.

Red. Gadomski zmagał się z cukrzycą i chorobą wątroby. Od 2019 roku często wielokrotnie przebywał w szpitalach. W końcówce ub.r. przeszedł zawał serca. Nie miał rodziny, więc opiekowali się nim przyjaciele, a później opiekunka, pani M. Chyba dobrze wywiązywała się z obowiązków, bo w pewnym momencie Gadomski uczynił ją nawet spadkobierczynią swojego majątku. Jak się okazało – nie na długo.

CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Znany dziennikarz, przyjaciel wielu gwiazd ze świata muzyki został pochowany 27 kwietnia, na łódzkim cmentarzu na Dołach.

4/10
Red. Gadomski zmagał się z cukrzycą i chorobą wątroby. Od...
fot. Grzegorz Gałasiński

Red. Gadomski zmagał się z cukrzycą i chorobą wątroby. Od 2019 roku często wielokrotnie przebywał w szpitalach. W końcówce ub.r. przeszedł zawał serca. Nie miał rodziny, więc opiekowali się nim przyjaciele, a później opiekunka, pani M. Chyba dobrze wywiązywała się z obowiązków, bo w pewnym momencie Gadomski uczynił ją nawet spadkobierczynią swojego majątku. Jak się okazało – nie na długo.

W lutym br., gdy Gadomski znów leczył się w szpitalu, na jego orbicie objawił się pan Ł. – znajomy śpiewak. Zaczął odwiedzać redaktora, stopniowo zacieśniając z nim więzi i przejmując nad nim opiekę a być może nawet kontrolę, bo mniej więcej wtedy towarzyski z natury Gadomski zniknął nagle dla przyjaciół. Nie odbierał telefonów, nie udzielał się w mediach społecznościowych. Słuch – dosłownie – o nim zaginął. Nikt nie wiedział, co się z nim dzieje. Najbliżsi dziennikarza apelowali na Facebooku: „Ktokolwiek widział, ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie!? Nie mamy kontaktu z Bohdanem od półtora miesiąca. Jego komórka jest wyłączona, a telefon domowy nie odpowiada. Prosimy o jakąkolwiek informacje, kontakt i pomoc w ustaleniu, gdzie przebywa Bohdan.”

CZYTAJ DALEJ

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Kickboxing. Było ciężko, ale wojownicy ŁKS Łódź Boks walczyli wspaniale. Zdjęcia

Kickboxing. Było ciężko, ale wojownicy ŁKS Łódź Boks walczyli wspaniale. Zdjęcia

Widzew – Ruch Chorzów 2:4, taki mecz przyjaźni i pomocy

Widzew – Ruch Chorzów 2:4, taki mecz przyjaźni i pomocy

Na sprzedaż wystawiono działkę z budynkami powojskowymi w centrum Skierniewic

Na sprzedaż wystawiono działkę z budynkami powojskowymi w centrum Skierniewic

Zobacz również

Obłędna zapiekanka z bakłażanem. To danie robi się samo!

Obłędna zapiekanka z bakłażanem. To danie robi się samo!

Kibic ŁKS 7-letni Jan Wojciechowski zbudował z klocków miniaturę koszulki Kaya Tejana

Kibic ŁKS 7-letni Jan Wojciechowski zbudował z klocków miniaturę koszulki Kaya Tejana