Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odwdzięczą się za sąd?

Jolanta Baranowska
Jolanta Baranowska
Jolanta Baranowska fot. Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Gorąco się robi w łódzkim samorządzie. Czerwiec przywita nas czekającym na rozpatrzenie Rady Miejskiej wnioskiem opozycyjnych radnych SLD i PiS o odwołanie przewodniczącego rady Tomasza Kacprzaka (PO) oraz wiceprzewodniczącej Elżbiety Królikowskiej-Kińskiej (PO). W międzyczasie przez radę przetoczy się batalia o skład i przewodzenie w komisji rewizyjnej, która - na marginesie - powinna przygotować uchwałę o udzieleniu absolutorium prezydent Łodzi. I samo absolutorium. Głosowanie już przesunięto z 12 czerwca na 26 czerwca. Graniczna data to 30 czerwca.

Tymczasem języczkiem u wagi jest dziś grupa ośmiorga radnych PO z frakcji posła Krzysztofa Kwiatkowskiego, dziś już nazywanych wewnętrzną opozycją w szeregach łódzkiej Platformy. Wiele zależy od tego, jak zagłosują. Gdyby głosowanie w sprawie odwołania przewodniczących oraz absolutorium dla prezydenta przebiegło tak, jak środowe głosowanie w sprawie stadionów - zarówno Hanna Zdanowska, jak i Tomasz Kacprzak oraz Elżbieta Królikowska - Kińska uratowaliby głowy. Ale to głosowanie było jawne i objęte partyjną dyscypliną, a już uchwała o odwołaniu przewodniczących przyjmowana jest w głosowaniu... tajnym.

Jak się zachowają koledzy Tomasza Kacprzaka z frakcji Kwiatkowskiego? Łukasz Magin, którego sąd partyjny w połowie maja wykluczył z partii (ale twierdzi, że ciągle czuje się członkiem PO i chce się odwoływać do sądu krajowego) mówi tak: osoba przewodniczącego nie jest sprawą najważniejszą dla łodzian. Będzie więc głosował za odwołaniem Kacprzaka, bo są inni, którzy mogą równie dobrze pełnić tę funkcję? A może wręcz przeciwnie - będzie bronił kolegi przewodniczącego? Czy to już moment, by Kacprzak zaczął się bać o fotel szefa rady?

A co będzie z absolutorium dla prezydent Zdanowskiej? Dziś komisja rewizyjna składa się z radnych PO i wspierających ich radnych bezpartyjnych (15) oraz radnych opozycyjnego SLD (dwójki, m.in. przewodniczącego Władysława Skwarki). Wydaje się więc, że absolutorium dla Hanny Zdanowskiej nie powinno być zagrożone. Tymczasem od dwóch tygodni komisja nie może się zebrać, bo jej posiedzenia przerywa przewodniczący.

A jeśli nie może się zebrać, to i nie może przyjąć uchwały o udzieleniu absolutorium. Mało tego, frakcja Kwiatkowskiego - jak jeden mąż - zbojkotowała tę komisję. Żaden z członków grupy nie chciał firmować swoim nazwiskiem komisji rewizyjnej, z której gremialnie wypisali się prawie wszyscy członkowie opozycji. Jak się zachowają przy głosowaniu za absolutorium? Czy odwdzięczą się prezydent Łodzi, która na sądzie partyjnym uznała ich zachowanie za "szkodliwe dla wizerunku miasta"?

Jolanta Baranowska

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki