- Doszliśmy do tego przeglądając bardzo dokładnie dokumenty cmentarne – mówi dr Krzysztof Latocha, z Biura Edukacji Publicznej, łódzkiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. - Wcześniej błędnie przypuszczaliśmy, że skazanych chowano na cmentarzu komunalnym, też na Dołach. Poszukiwania miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego prowadzone były też na pozostałych łódzkich cmentarzach. Ale nie znaleziono tam pochówków zleconych przez łódzkie więzienia. Do sprawdzenia pozostają jeszcze archiwa cmentarza przy ul. Ogrodowej. Po drugiej wojnie światowej znajdował się tam Zarząd Cmentarzy Rzymskokatolickich w Łodzi. Tam zgromadzono tzw. książeczki kwitowe pochodzące z lat 1946 – 1949 ze wszystkich łódzkich cmentarzy,
Ustalenie miejsc pochówku nie było łatwe. Zwłoki straconych i zmarłych więźniów dostarczano na cmentarz potajemnie. Chowali ich inni więźniowie lub więzienni strażnicy. Pochówki miały miejsce w nocy, w tajemnicy, w specjalnie wyznaczonych częściach cmentarza. Straconych grzebano często bez trumny, ubrań. Niekiedy zwłoki polewano specjalnymi substancjami, by uniemożliwić identyfikację. Łódzki IPN apeluje o przekazywanie informacji dotyczących tych potajemnych pochówków. Mogą je mieć na przykład pracownicy cmentarza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?