- Po dzisiejszej, ponownej wizytacji na stadionie miejskim przy al. Unii Lubelskiej 2 łódzka policja wydała pozytywną opinię dotyczącą rozgrywania meczów Ekstraklasy z udziałem kibiców drużyny gości - czytamy w oświadczeniu Biura Rzecznika Prasowego Urzędu Miasta Łodzi.
Włodarze miasta i operator stadion, czyli MAKiS, uniknęli dzięki temu kompromitacji. Co prawda wybudowany stosunkowo niedawno obiekt (choć jeszcze niedokończony) powinien taką policyjną lustrację zaliczyć pozytywnie za pierwszym podejściem, ale dobrze, że ta niewesoła historia zakończyła się happy endem. Jedyne czego szkoda, to kibiców ŁKS, którzy niepotrzebnie najedli się strachu.
– Ostatnie dni stały pod znakiem intensywnych działań pracowników Miejskiej Areny Kultury i Sportu na naszym obiekcie. Na szczęście wszystkie roboty udało się zrealizować w terminie i tym razem policja nie miała już żadnych zastrzeżeń odnośnie poziomu bezpieczeństwa na widowni - powiedział w rozmowie z oficjalną stroną łódzkiego klubu Dariusz Lis, dyrektor sportowy ŁKS. - Oficjalne pozwolenie na przeprowadzenie imprezy masowej dotarło już do klubu, więc powrót ŁKS-u do najwyższej klasy rozgrywkowej zobaczy w piątkowy wieczór pięć tysięcy osób, czyli maksymalna możliwa liczba widzów. Zarówno najbliższe spotkanie, jak i późniejsze z Lechem Poznań i Piastem, nie będą spotkaniami podwyższonego ryzyka – dodał Dariusz Lis.
Istotnie, piątkowe spotkanie ŁKS z Lechią Gdańsk obejrzy komplet widzów. Ok 1.3 tys. biletów, które trafiły do sprzedaży na początku tygodnia (pozostałe miejsce zarezerwowali nabywcy karnetów) rozeszły się w kilkadziesiąt minut. Sympatycy ŁKS nie mogą się doczekać ligowej premiery, pozostaje się więc cieszyć, że nikt im tego sportowego święta w ostatniej chwili nie zepsuł.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?