Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec skarży się na plac zabaw na Lublinku

Agnieszka Jasińska
Przemysław Leś/ archiwum Dziennika Łódzkiego
Według ojca trzylatki, plac zabaw na łódzkim lotnisku powinien zostać lepiej zabezpieczony. Mężczyzna boi się, że dzieci zrobią sobie krzywdę

Łukasz Romaniecki uważa, że plac zabaw na Lublinku stwarza realne zagrożenie dla użytkowników i powinien być odpowiednio zabezpieczony lub zamknięty.

- Zabrałem dziecko na plac zabaw na łódzkim lotnisku. Plac jest piękny i zadbany. Maluchy mają tam do dyspozycji różne gąbkowe klocki. Problem w tym, że barierka odgradzająca plac zabaw jest na wysokości głowy mojej trzyletniej córki, około jednego metra - relacjonuje Romaniecki.

- Aż strach pomyśleć, co by mogło się stać, gdyby któryś z rodziców na chwilę spuścił wzrok z dziecka. Po zabawkach łatwo wejść na barierkę i spaść kilka metrów w dół.

Ewa Bieńkowska, rzeczniczka łódzkiego lotniska, podkreśla, że przyjrzy się kwestii lepszego zabezpieczenia placu zabaw.

- Jednocześnie zaznaczamy, że przy placu dostępny jest regulamin, który mówi, że dzieci mogą przebywać tam jedynie pod opieką osób pełnoletnich, rodziców lub opiekunów oraz że to opiekunowie ponoszą odpowiedzialność za bezpieczne użytkowanie placu zabaw przez dzieci - mówi Bieńkowska. - Zabawki dostępne na palcu są zrobione z miękkich, atestowanych materiałów dostosowanych do każdego wieku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki