Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oko kamery patrzy tam, gdzie nic się nie dzieje

Jolanta Sobczyńska
W Łodzi jest ponad sto kamer publicznych. Prywatnych może być ponad tysiąc
W Łodzi jest ponad sto kamer publicznych. Prywatnych może być ponad tysiąc Jakub Pokora
Łódzcy strażnicy miejscy chcą przenieść cztery swoje kamery. Kamery miejskiego monitoringu wiszą na dwóch skrzyżowaniach: Krzemienieckiej z Bandurskiego oraz Brzezińskiej z Janosika, a także przy Włókniarzy 228, Pamięci-Radegast, Wygodnej 1, Karolewskiej 55b, Wojska Polskiego 162 i 96, Oblęgorskiej 9, Zmiennej i Podrzecznej 9.

- Niestety, nie wszystkie te miejsca są najbardziej trafnie dobrane - przyznaje Dariusz Grzybowski, komendant łódzkiej straży miejskiej. - Oko kamery chroni m.in. pomniki, cmentarze i parki. Jest też takie miejsce, gdzie dwa urządzenia chronią jeden obiekt. Tymczasem od lat nie doszło tam do poważniejszych zdarzeń.

Straż chce przenieść cztery kamery w inne miejsca.

- Wytypowaliśmy już okolice centrum handlowego Magda, czyli skrzyżowanie ul. Piotrkowskiej z Jaracza oraz skrzyżowanie al. Piłsudskiego z ul. Kilińskiego, czyli okolice sklepu Alma oraz Galerii Łódzkiej - dodaje komendant Grzybowski.

Straż szukała miejsc, gdzie dochodzi do wypadków, bójek i kradzieży. Jednak problemem są finanse. Przeniesienie jednej kamery z infrastrukturą kosztuje około 15 tys. zł. Jeśli pieniądze uda się znaleźć, kamery będą przeniesione w drugiej połowie tego roku.

Komendant Dariusz Grzybowski nie chce zdradzić, w których miejscach kamery znikną. Tłumaczy, że nie chce prowokować losu.

Tymczasem policja oraz MPK bardzo sobie chwalą korzystanie z monitoringu.

- Mamy 26 kamer, z których obraz całą dobę śledzą funkcjonariusze straży miejskiej oraz nasi cywilni pracownicy - mówi podkom. Adam Kolasa z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Każdego dnia monitoring rejestruje około 10 zdarzeń. Jakość materiału z monitoringu najczęściej umożliwia identyfikację sprawcy wykroczenia lub przestępstwa. Kamera jest tu bezwzględna.

Większość kamer jest rozmieszczona w okolicach ul. Piotrkowskiej i większych skrzyżowań.

- Ułatwia nam to pracę w weekendy i podczas organizacji imprez masowych - dodaje podkomisarz Kolasa. - Wychwytujemy m.in. grupki osób, których zachowanie może być zagrożeniem dla innych.
80 kamer znajduje się w łódzkich cityrunnerach oraz w autobusach MPK.

- A do końca roku będzie kolejnych 1200 - zapowiada Bogumił Makowski, rzecznik MPK w Łodzi. - Kamery są na tyle dokładne, że dzięki nim zidentyfikowaliśmy złodzieja kieszonkowego i mężczyznę, który zerwał pasażerce łańcuszek z szyi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki