Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okrążyłem parę razy świat, by znów zamieszkać w Łodzi

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Krzysztof Szymczak
rozmowa z Jerzym Rybińskim, piosenkarzem i kompozytorem

Co u pana słychać?

Na razie w koncertach mam jesienną przerwę. A koncertuje z moim macierzystym zespołem No To Co. Czeka nas kilka koncertów przed Nowym Rokiem, a sylwestra gramy w Toruniu.

Będzie można usłyszeć was w Łodzi?
Nikt nie jest królem we własnym mieście. Graliśmy ze dwa lata temu w Łodzi koncert plenerowy. Niedawno wystąpiliśmy w Łódzkim Domu Kultury w koncercie na rzecz Wojtka Kordy. Bardzo lubimy grać w Łodzi.

Jest pan łodzianinem...

Tu się urodziłem. Mieszkałem co prawda 45 lat w Warszawie, okrążyłem parę razy świat, by znaleźć się znów w Łodzi i na tej samej ulicy, tylko z drugiej strony. Nie podam jej nazwy. Przez to, że za dużo ludzi wiedziało, gdzie mieszkam, nie mam dziś oka. Napadnięto mnie w 2015 roku.

Pochodzi pan z Grembacha.

Jestem widzewiakiem z krwi i kości, kibicem Widzewa. Z bratem Andrzejem jedziemy czasem pozwiedzać Grembach. Można powiedzieć, że częściowo wygląda jak skansen. Jak w czasach naszego dzieciństwa. Wcale byśmy nie chcieli, by to zostało zburzone i zbudowane od nowa.

To były piękne czasy?

Na pewno. Nawet nie bardzo wiedzieliśmy, co to jest komuna będąc dziećmi. Wspominamy tamte czasy ze łzami w oczach.

Myśli pan o wydaniu kolejnej solowej płyty?

W 2011 roku ukazała się moja płyta „Piąta strona świata”. Sprzedawała się nieźle, miała dobre recenzje. Nie wyniknął z tego przebój taki, jak „Czas relaksu” czy „Nie liczę godzin i lat”. Przymierzam się do nowej płyty, ale zastanawiam się, czy jest na nią zapotrzebowanie. Piszę dużo muzyki ilustracyjnej, trochę do reklam. Nie zaniedbuję się jako kompozytor. Choć od wybicia oka, od czterech lat, nie napisałem żadnej piosenki.

Czego panu życzyć?

Zdrowia, reszta jest. Chciałbym jednak wydać jeszcze jedną płytę. Nie dla sukcesu komercyjnego. Zdaję sobie sprawę, że nasze czasy przeszły. Ludzie często lubią muzykę, której ja nie rozumiem, nie potrafię komponować. Płytę wydałbym na pamiątkę i dla wąskiej grupy sympatyków.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki