Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ola Kwaśniewska nie chce być ikoną stylu ani celebrytką [FILM]

Joanna Barczykowska
Każde wyjście Oli Kwaśniewskiej przekłada się na dziesiątki artykułów, komentarzy i zdjęć na portalach plotkarskich
Każde wyjście Oli Kwaśniewskiej przekłada się na dziesiątki artykułów, komentarzy i zdjęć na portalach plotkarskich Grzegorz Gałasiński
Ola Kwaśniewska. Córka byłego prezydenta? Celebrytka? Ikona czy ofiara mody? Okazuje się, że córka pary prezydenckiej nadal jest HOT. Jej pojawienie się na imprezie gwarantuje organizatorom niebywały rozgłos. Każde jej wyjście przekłada się bowiem na kilkadziesiąt artykułów, komentarzy, postów i zdjęć na portalach plotkarskich. Czego dotyczą? - Głównie tego, jak wyglądała. Co na siebie założyła? Ile jej zapłacili za to, że przyszła? Skąd ma pieniądze na ubrania?

Celebrytka przyznaje, że ją to przeraża i zapewnia, że bywa tylko na eventach, w które wierzy albo które chce wspierać. Przekonuje też, że zawodowo robi zdecydowanie więcej niż bywanie na imprezach.

Ola Kwaśniewska została ambasadorką akcji walki z rakiem piersi "Łączy nas kobiecość", organizowanej przez łódzką klinikę Salve Medica i firmę Rossmann. W minioną niedzielę pojawiła się w Manufakturze, żeby zachęcać kobiety do badań mammograficznych. Na drugi dzień jej zdjęcia pojawiły się w gazetach i w sieci. Popularny portal plotkarski Pudelek dywagował na temat tego, czy Kwaśniewska dobrze wygląda w prochowcu. Z kolei portal After Party ocenił stylizację Kwaśniewskiej jako look tygodnia. Na pozostałych można dostrzec kolejne posty w stylu: najlepsze stylizacje Kwaśniewskiej lub oceń, jak wyglądała.

Wygląd Oli Kwaśniewskiej interesuje media dużo bardziej niż to, co ma do powiedzenia. Po roku milczenia i ślubie stulecia, Ola Kwaśniewska postanowiła zabrać głos. W tym tygodniu spoglądała na czytelników z okładki dwutygodnika "VIVA!". W obszernym wywiadzie przekonuje, że celebrytką być nie chce, a fakt, że do rangi wydarzenia urasta kolor jej paznokci, ją po prostu przeraża.

- Odnoszę wrażenie, że dziś umiejętność dobierania elementów garderoby góruje nad wszystkim innym. Nie mogę się w tym odnaleźć. Moda może być fajną zabawą, ale większym obciachem jest nie czytać książek niż mieć brzydkie sukienki. A tymczasem do rangi wydarzenia urasta kolor paznokci - stwierdziła w "VIVIE!" Kwaśniewska.

Ola Kwaśniewska stała się celebrytką dopiero po tym, jak opuściła Pałac Prezydencki. Wcześniej znana była mediom tylko jako Ola w martensach. Jej strojami po raz pierwszy zachwycono się, kiedy razem z innymi córkami prezydentów pojawiła się na Balu Debiutantek w Paryżu. Prawdziwą medialną karierę rozpoczęła jednak udziałem w programie "Taniec z gwiazdami". Choć w parze z Rafałem Maserakiem nie wytańczyła Kryształowej Kuli, tanecznym krokiem udało się jej na stałe zagościć w show-biznesie. Kolorowe gazety najchętniej publikują jej zdjęcia z pokazów mody czy imprez branżowych, podczas których skupiają się na jej stylizacjach. Chętnie podliczają, ile wydała na ubrania, w których się pojawiła.

Według wielu właśnie "bywanie" jest jej głównym źródłem utrzymania. Tajemnicą poliszynela jest, że znane twarze nie pozują na ściankach sponsorskich za darmo czy symboliczny uścisk dłoni. Za przyjście na imprezę mogą liczyć na wpływy na konto lub kosztowne prezenty. Ola Kwaśniewska nigdy nie przyznała się do brania pieniędzy za bywanie, a udział w pokazach tłumaczy przyjaźnią z projektantami.

Mocno podkreśla za to swoją inną działalność. Przyszłość wiąże z dziennikarstwem. Chce pójść w ślady ojca, który zanim został politykiem, też był dziennikarzem. Podobno to on namówił ją, żeby zamiast dziennikarstwa, wybrała studia psychologiczne. To doświadczenie miało pomóc jej w kontaktach z ludźmi, na których praca dziennikarza się nieustannie opiera. Kwaśniewska zapowiada, że ostatnio napisała sporo tekstów, które niedługo mogą ujrzeć światło dzienne.

- Nie oczekuję, że będzie się trąbić o tym, co robię, ale ignorowanie tego przy równoczesnym cytowaniu wywiadów, które robię w "VIVIE!", jest nieuczciwością - mówi w wywiadzie Kwaśniewska. - Jest jakieś oburzenie na to, że śmiem nazywać się dziennikarką, a ja od sześciu lat współpracuję z "VIVĄ!", od czterech lat współprowadzę "Małą czarną" w telewizji, cztery lata przepracowałam w radiu. Okazuje się jednak, że nie to mnie definiuje, ale działania "celebryckie", takie jak karygodne pójście na pokaz mody.

Kwaśniewska uważana jest za jedną z lepiej ubranych kobiet. Ona jednak twierdzi, że ikoną stylu być nie chce, a oczekiwania innych są dla niej dużym obciążeniem. - Nieustannie zderzam się z wyobrażeniem ludzi na swój temat. Jestem uwikłana w wizerunek, wypracowany latami przez rodziców, któremu muszę sprostać, często powściągając własny temperament. Muszę uważać na to, jak wyglądam, co mówię, choć nie jest to dla mnie naturalne, bo język mam wyrywny - przyznała w "VIVIE" i dodaje, że czasem chciałaby zaszaleć, ale nie może.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki