Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oliwier Kowalczyk złamał rękę i na turniej do Kanady pojechał tylko jako kibic

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
W niedzielę zakończył się w Quebec w Kanadzie mający długą tradycję turniej hokejowy dla dzieci, uznawany za najbardziej prestiżowy turniej w tej kategorii na świecie - informuje red. Wojciech Filipiak. Miała być korespondencja z opisem występu Oliwiera Kowalczyka, ale nic z tego, bo Oli złamał rękę tuż przed wyjazdem i do Kanady poleciał tylko jako kibic dopingujący kolegów. W dorocznym turnieju w kategorii pee-wee (do lat 13) grało 120 drużyn, głównie z francuskojęzycznej Kanady i USA, ale także reprezentacyjne zespoły z zagranicy, w tym z Polski.

Po raz pierwszy z Polski przyjechały dwie ekipy. Polskie Talenty Ziętary zaliczono do turniejowej "drugiej ligi". Zespół wygrał dwa mecze z drużynami z USA - Connecticut Rangers 3:2 po dogrywce i Maryland 4:1 oraz przegrał z Hershey Bears 2:6 i lokalnym szkolnym zespołem College Francais Longueuil 2:6. Dało to drużynie piąte miejsce na 28 drużyn w ogólnej klasyfikacji w swojej grupie. Każdy zespół rozegrał cztery mecze, kolejność ustalono na podstawie dorobku punktowego. Bez porażki z czterema zwycięstwami na pierwszym miejscu zakończyła rywalizację drużyna Outaouais Intrepide z miasta Gatineaux koło Montrealu.

Kontuzjowany Kowalczyk ze łzami w oczach śledził występ kolegów i koleżanek (w drużynie talentów Ziętary były też dwie dziewczyny), ale Łódzki Klub Hokejowy reprezentowany był przez Wiaczesława Pohribnego, który kilka lat temu przyjechał wraz z rodzicami do Łodzi z Ukrainy i trenuje w ŁKH. Grał on w zespole Akademii Hokeja Bartłomieja Wróbla z Gdyni w trzeciej turniejowej kategorii, a jego zespół też wygrał dwa mecze - 5:3 z Bridgeport Doritos i 4:3 z Maine Hockey Academy z USA (Pohribny zdobył jedną z bramek w tym meczu) - i dwa przegrał: 2:6 z najlepszym w tej grupie zespołem New York City North Park i 0:5 z reprezentacją Austrii.

Jak można się było spodziewać, juniorzy młodsi ŁKH nie odegrali większej roli w finałach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Sanoku, ale sam ich awans do finałowej ósemki był sukcesem, choćby dlatego, że grali tam w większości 18-latkowie, a w drużynie z Łodzi przeważali zawodnicy 15-16 letni. ŁKH przegrał 2:6 z Unią Oświęcim, 2:8 z Podhalem oraz 1:6 z MOSM Tychy i zajął ósme miejsce. W marcu czekają łódzkie drużyny kolejne turnieje mistrzowskie, w których liczymy na znacznie lepsze wyniki: 21-26 marca finały mistrzostw Polski żaków starszych (ŁKH broni wicemistrzostwa), od 28 marca do 2 kwietnia mistrzostwa młodzików oraz 19 marca finał Pucharu Czerkawskiego dla zespołów minihokeja. Mamy nadzieję, że żak Kowalczyk wyzdrowieje i dołączy do drużyny - kończy swą relację Wojciech Filipiak.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki