Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłaca się dbać o zdrowie pracowników

Paweł Patora
Prof. dr hab. Konrad Rydzyński ze statuetką "Pracodawca Przyjazny Pracownikom", która wskazuje, że Instytut Medycyny Pracy nie tylko propaguje dbałość o pracowników, ale też dba o nich "na własnym podwórku"
Prof. dr hab. Konrad Rydzyński ze statuetką "Pracodawca Przyjazny Pracownikom", która wskazuje, że Instytut Medycyny Pracy nie tylko propaguje dbałość o pracowników, ale też dba o nich "na własnym podwórku" Krzysztof Szymczak
Badania profilaktyczne pracowników umożliwiają wczesne wykrycie groźnych chorób, takich jak nadciśnienie, cukrzyca lub POChP, gdy jeszcze przebiegają bezobjawowo. Aż 8 kompleksowych programów profilaktycznych opracowano w Instytucie Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera w Łodzi w ramach unijnego programu operacyjnego "Kapitał Ludzki".

Programy dotyczyły ochrony słuchu, chorób skóry, chorób alergicznych, zakaźnych lub pasożytniczych, chorób układu ruchu, chorób obwodowego układu nerwowego, układu krążenia, a także zagrożeń psychospołecznych. W wyniku przeprowadzonych badań i analiz opracowano 8 raportów.

Ponadto przeszkolono ok. 2 tys. lekarzy, pielęgniarek, a także pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej, Państwowej Inspekcji Pracy oraz Bezpieczeństwa i Higieny Pracy, a poza tym ponad 1,5 tysiąca pracowników, pracodawców i osób uczących się. Przygotowano też liczne materiały informacyjne i edukacyjne - książki, filmy i stronę internetową www.programyzdrowotne.pl.

Na stronie tej znajdują się także materiały, które powstały w wyniku opracowania w IMP trzech kompleksowych programów ukierunkowanych na powroty do pracy osób, u których wykryto choroby narządu głosu, pylice i choroby alergiczne.

To dużo, ale - jak przekonuje prof. Konrad Rydzyński, dyrektor Instytutu Medycyny Pracy - to dopiero początek drogi do stworzenie w Polsce sprawnego systemu ukierunkowanych na pracowników działań profilaktycznych i prozdrowotnych.

- Teraz poświęca się nieproporcjonalnie więcej miejsca kwestiom bezpieczeństwa w miejscu pracy, niż problemom zdrowotnym pracowników - twierdzi profesor i zauważa, że zaledwie 30 proc. osób w wieku od 55 do 64 lat jest w Polsce zatrudnionych, co sytuuje nasz kraj na przedostatnim miejscu w Unii Europejskiej.

Obecnie, przy wysokim bezrobociu, osoby chore, których jest najwięcej w najstarszych grupach wiekowych, mają bardzo małe szanse na zatrudnienie. Sytuacja ta, jak widać na przykładzie państw o najwyższym stopniu rozwoju, szybko będzie się zmieniać. Z prognoz demograficznych wynika, że w roku 2020 osoby po sześćdziesiątce będą stanowiły 25 proc., a w roku 2030 - 30 proc. polskiego społeczeństwa. Zmniejszająca się liczba ludzi młodych wchodzących na rynek pracy zmusi pracodawców do zatrudniania osób starszych. Rośnie więc znaczenie działań prozdrowotnych.

Podejmowanie ich przez pracodawców staje się konieczne, gdyż wraz z rozwojem komputeryzacji i robotyzacji szybko wzrasta zapotrzebowanie na pracowników o wysokich kwalifikacjach. Wykształcenie takiego poracownika jest dla firmy inwestycją, która nie zwróci się, jeśli ów pracownik szybko zachoruje i opuści rynek pracy. Zdaniem prof. Rydzyńskiego, już coraz więcej pracodawców docenia znaczenie profilaktycznych badań pracowników i edukacji prozdrowotnej. Stąd pakiety badań pracowników w prywatnych klinikach, opłacane przez pracodawców, fundowanie pracownikom zajęć na pływalni, w siłowni czy klubach fitness.

Konrad Rydzyński podkreśla, że konieczna jest zmiana systemu badań profilaktycznych. Teraz lekarz medycyny pracy nie może podpisać kontraktu z NFZ, a więc nie ma uprawnień do leczenia pacjenta. Może co najwyżej zalecić mu pójście do innego lekarza. Trzeba też wprowdzić w życie programy ułatwiające powrót do pracy osobom po przebytych chorobach.

- Z naszych badań wynika, że w Polsce procent osób powracających do pracy po zawale jest kilka razy niższy niż w innych krajach - mówi prof. Rydzyński. - Osoby te są pozostawione same sobie. Często nie wracają do pracy, gdyż obawiają się, że powtórzy się zawał, chociaż najczęściej to nie praca, lecz niezdrowy styl życia był przyczyną zawału. Czasem wystarczy zmienić stanowisko pracy, jeśli poprzednie obarczone było dużym stresem lub wysiłkiem fizycznym.

Innym problemem podjętym w Instytucie Medycyny Pracy jest przeciwdziałanie alkoholizmowi, paleniu papierosów i stosowaniu substancji psychoaktywnych przez pracowników. Podjęto go w ramach polsko-szwajcarskiego projektu, który zakładał przeszkolenie pewnej grupy pracowników, a także trenerów, którzy następnie będą prowadzili szkolenia dla pracowników.

- Postanowiliśmy objąć tymi szkoleniami 3 tysiące pracowników z 70 zakładów pracy, co wydawało się bardzo dużą liczbą, bo z wcześniejszych doświadczeń wiedzieliśmy, że pracodawcy nieufnie odnoszą się do szkoleń tego typu - mówi prof. Rydzyński. - Tymczasem do udziału w programie zgłosiło się tak wielu chętnych, że przeszkoliliśmy 58 tys. pracowników z 209 zakładów pracy. To pokazuje, jak bardzo zmienia się nastawienie do takich projektów. Pracodawcy już wiedzą, ile mogą zyskać dzięki tremu, że pracownicy są wolni od nałogów.

Konrad Rydzyński zauważa, że dawniej, jeśli pracownik był w niedyspozycji psychofizycznej, to odłożył łopatę i położył się spać. Strata dla firmy była niewielka. Teraz, gdy praca coraz częściej polega na obsłudze kosztownych maszyn, niedyspozycja pracownika może prowadzić do strat sięgających dziesiątków, a nawet setek tysięcy euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki