Sesja powinna się odbyć w ciągu najbliższych siedmiu dni, a jedynym jej punktem w porządku obrad jest "wycofanie Samorządowej Karty Rodziny'. Sejmik głosami radnych PiS i jednego z PSL, przyjął SKR po rekomendacji ultrakatolickiej organizacji Ordo Iuris. Według KE jest to jednak uchwała noszące znamiona dyskryminacji, mówi choćby o tym, że rodzina to związek kobiety i mężczyzny", odrzucono zaś poprawki KO, której radni chcieli wprowadzenia zapisów o matkach i ojcach samotnie wychowujących dzieci, lub dzieci będących pod opieką dziadków.
KO od wielu tygodni próbuje zmiękczyć PiS: Rada Miejska Łodzi (większością głosów KO i lewicy przyjęła stanowisko, w którym domaga się uchylenia SKR, bo w przeciwnym wypadku może dojść do groźby utraty 2 mld euro przyznanych Łódzkiemu na kolejną perspektywę unijną, a z drugiej strony przed tygodniem pod Urzędem Marszałkowskim o to samo apelowali samorządowcy z kilku miast w województwie, lecz bez skutku.
Zarówno radni PiS jaki zarząd województwa łódzkiego stoją na stanowisku, że SKR nikogo nie dyskryminuje, uwypukla za to priorytet, jakim są rodziny. Wiceprzewodniczący sejmiku Zbigniew Linkowski (PiS) stwierdził nawet, że uwagi KE do SKR to efekt "kłamstw Platformy Obywatelskiej" Tymczasem dla Łódzkiego już wstrzymano 26 mln euro z funduszu REACT-EU na gaszenie skutków pandemii, a w identycznej sytuacji jest jeszcze cztery samorządy województw, w których rządzi PiS i przyjęto podobne, choć bardziej radykalne uchwały.
Jeśli PiS wycofa się z uchwały o SKR, to jednak raczej nie a sesji zwołanej na wniosek KO.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?