Osiedle Wzniesień Łódzkich chce się odłączyć od Łodzi. Jest opinia miasta Łódź

Na początku marca wojewoda Bocheński zwrócił się do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej (PO) i burmistrza Strykowa Witolda Kosmowskiego o opinie na temat potencjalnej zmiany granic administracyjnych Łodzi i gminy Stryków. Powód? Oficjalny wniosek mieszkańców Osiedla Wzniesień Łódzkich.

"Proszę o zajęcie stanowiska w sprawie zmiany granic gminy Stryków i miasta Łodzi, celem włączenia Osiedla Wzniesień Łódzkich do gminy Stryków. Przedstawiony wniosek został poparty przez 430 mieszkańców Łodzi - pisze wojewoda do prezydent Łodzi. - W ocenie Przewodniczącego Rady Osiedla „Wzniesień Łódzkich” zmiana granic gminy Stryków przez rozszerzenie jej obszaru w kierunku południowo-zachodnim zapewni gminie jednorodne terytorium, zaś sam obszar Osiedla Wzniesień Łódzkich charakteryzuje układ osadniczy i przestrzenny wiejsko-miejski, który dominuje na obszarze gminy Stryków."

Jest już oficjalne stanowisko miasta Łódź. Co prawda dokumentu nie podpisała prezydent Łodzi, ale widnieje na nim podpis sekretarza miasta Wojciecha Rosickiego.

- Pan sekretarz odpisał, że on nie widzi podstawy prawnej do odpowiadania, więc odpowiadać nie będzie - mówi nam wojewoda Tobiasz Bocheński. - Wygląda na to, że miasto Łódź nabrało wody w usta, bo gdyby odpowiedziało, że nie chce odłączenia osiedla, to musiałoby zacząć dbać o jego mieszkańców, a gdyby odpowiedziało, że chce odłączenia osiedla, byłby to swego rodzaju fenomen, bo oznaczałoby, że chce pomniejszenia Łodzi.

We wniosku mieszkańców padły argumenty administracyjne, ale nie jest tajemnicą, że faktyczne powody chęci odłączenia mają inną naturę, a konflikt miasta z osiedlem trwa już blisko dwa lata. Jego podłożem są zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego od czasu, gdy w 2021 r. pojawił się pierwszy jego projekt.

Według miejscowego planu, mimo protestów przyjętego przez Radę Miejską w październiku 2021 r., mieszkańcy mogą budować domy od od ulicy maksymalnie do 100 m. w głąb działek, które nieraz liczą 1 km. długości. Mieszkańcy uważają, że wskutek tego i pozostałych zapisów planu, ich nieruchomości drastycznie tracą na wartości, bo po przyjęciu planu są to już tereny rolnicze, tym samym podatne na wykup przez deweloperów, w niektórych przypadkach nie mogliby - jak twierdzą - nawet remontować istniejących budynków.

Odwrotnie stanowisko ma miasto Łódź: zapisy planu dla osiedla mają... odstraszać "patodeweloperkę". Mieszkańcy apelowali, by odstąpić od głosowania do czasu poprawienia błędów w studium kierunków zagospodarowania, ale urzędnicy zadeklarowali, że studium poprawią po przegłosowaniu planu.

Tyle, że mieszkańcy tym zapewnieniom nie wierzyli i faktycznie, jak dotąd studium, w którym zresztą są błędy, co przyznał oficjalnie wiceprezydent Adam Pustelnik, poprawione nie zostało. Wcześniej mieszkańcy Osiedla Wzniesień Łódzkich, kilkukrotnie proteście blokowali ul. Strykowską, manifestowali również na dziedzińcu Urzędu Miasta Łodzi.

Jesienią 2022 r. na sesji Rady Miejskiej rozpatrywano wniosek o zmianę granic złożony przez mieszkańców, ale zakwalifikowano go jako skargę, po czym głosami klubów Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy, odrzucono jako bezzasadną. Stąd mieszkańcy osiedla zwrócili się do wojewody. Wojewoda wciąż czeka na opinię burmistrza Strykowa.