Osiedlowa zrzutka na drzewa na Zarzewie zakończona. Udało się kupić ponad 500 sadzonek, ale nie wszyscy je chcieli

Jakub Hubert, przewodniczący rady osiedla Zarzew, zakończył internetową zrzutkę na osiedlowe drzewa. Zbiórkę założył jesienią i zasilił z własnych funduszy jako osoba prywatna, bo zgodnie z przepisami rady osiedli nie mogą inwestować na terenach spółdzielni, a takich na Zarzewie jest najwięcej.

Internetowa zrzutka zakończyła się sukcesem. Pieniądze wpłaciło 87 osób, zebrano prawie 7 tys. zł. Za zebrane środki kupiono 503 sadzonki drzew. Z tego ponad 300 dereni, ale też kasztany jadalne, grujeczniki japońskie, klony tatarskie, wiśnie piłkowane i jarzęby szwedzkie.

- Wybraliśmy derenie jadalne, bo są i ładne, a ich owoce uwielbiają ptaki – wyjaśnia radny Jakub Hubert. Dzięki zakupom hurtowym i na wyprzedaży pieniędzy starczyło też na 70 pięcioletnich miłorzębów.

Drzewka zgodziły się przyjąć dwie spółdzielnie mieszkaniowe z osiedla : Zarzew i Dąbrowa. Jednak wiele wspólnot i prywatnych właścicieli terenu nie chciało przyjąć sadzonek nawet za darmo. Okazało się też, że na terenie osiedla trudno znaleźć miejsce na dodatkową zieleń.

-Myśleliśmy, że zainteresowanie wspólnot i właścicieli gruntów będzie większe – przyznaje radny Hubert.

Jego zdaniem może to wynikać z kosztów, jakie generuje sadzonka, bo trzeba ją posadzić i pielęgnować. A w czasie epidemii wspólny czyn społeczny nie jest możliwy.

- Mam nadzieję, że latem mieszkańcy zdecydują się je podlewać - mówi radny Hubert.

Zobacz również

Halina z Pabianic, Królowa Turnusu z "Sanatorium miłości" wystąpi w "Pytaniu na śniadanie"

Przygniótł ofiarę do drzewa i po niej przejechał? ZDJĘCIA

Miasto ogłasza przetargi na remonty osiedlowych ulic.

Prezes Pfizera zapowiada: potrzebna będzie trzecia szczepionka po pełnym zaszczepieniu