Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskar Koprowski były piłkarz ŁKS grał przeciwko Widzewowi jakby był na Limanowskiego

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Marcin Robak w rozmowie z Marcinem Tarocińskim podczas prezentacji drużyny Widzewa w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi
Marcin Robak w rozmowie z Marcinem Tarocińskim podczas prezentacji drużyny Widzewa w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi Grzegorz Gałasiński
Dobrzy piłkarze granie przeciwno słabeuszom na ich boisku traktują jak zesłanie. Marcin Robak też tak reaguje i nie chce wracać do takiej zsyłki.

To areny nie dla widzewiaka

Marcin Robak dzień po meczu w Wejherowie ze swą małą pociechą zasiadł na trybunie stadionu żużlowego w Łodzi. Kibicował Orłowi i udzielił krótkiego wywiadu telewizji Toya. – Powiedziałem sobie, że na boisko w Wejherowie już nigdy nie wrócę – powiedział nasz napastnik. To dowód, że stadion Gryfa zaszedł za skórę Marcinowi i takiej dawki nerwów już widzewiak nie zamierza przeżywać. Boiska w Warszawie, Poznaniu, Krakowie – to odpowiednie areny dla tej klasy napastnika, ale nie... Wejherowo, Bytów, Legionowo, Pruszków.
Marcin Robak jest tak dużą gwiazdą na boiskach drugoligowych, że nie będzie mu wcale łatwo, co zresztą napastnik przed sezonem przewidywał. Ten piłkarz będzie podwajany, kryty przez dwóch obrońców, którzy nie będą przebierać w środkach i bezpardonowo atakować lepszego od siebie piłkarza.

ŁKS vs Widzew

Widzew w ogóle będzie jak w poprzednich sezonach wywoływać u rywali zdwojone pokłady energii. Zagrać przeciwko Widzewowi to coś, co spędza sen z powiek. To najważniejszy mecz roku. Już pierwszy mecz z Gryfem to potwierdził. Piłkarze z góry skazywani na pożarcie wychodzą ze skóry, by utrzeć nosa faworytowi. Takim walczakiem w drużynie Gryfa był Oskar Koprowski. Były ełkaesiak przeciwko Widzewowi grał ze zdwojoną energią. Komentator telewizji widzewskiej Arkadiusz Stolarek użył nawet takiego stwierdzenia po kolejnym ostrym zagraniu byłego piłkarza ŁKS: – Koprowski zachowuje się na boisku, jakby był na ulicy Limanowskiego a nie na Wzgórzach Wolności.

W klubie Pawła Janasa

Teraz Widzew w sobotę o 18 zagra w Bytowie z Bytovią, która wypisz wymaluj prezentuje te same zasady gry jak Gryf. To klub, w którym pracował były piłkarz Widzewa Paweł Janas. Po Widzewie objął w latach 2013-2015 stanowisko trenera tego wchodzącego dopiero na ogólnopolskie areny klubu. Zatrudnienie byłego selekcjonera kadry to było wydarzenie. Bytovia traci formę, jest spadkowiczem z pierwszej ligi. O dziwo trener Adrian Stawski zachował posadę.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki