Zobacz także: Kary więzienia za ucieczkę z zakładu karnego w Grudziądzu. Przepiłowali kraty i zsunęli się po linach
(Dostawca: x-news)
- Sąd korzystając z instytucji warunkowego umorzenia postępowania karnego niejako daje oskarżonym kredyt zaufania - uzasadniała decyzję sędzia Lidia Ziarko z Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. - Taką decyzję można podjąć, mając na względzie dotychczasową niekaralność oskarżonych, sposób ich życia, jak również będąc przekonanym, iż oskarżeni ci nie dopuszczą się w przyszłości podobnych czynów karalnych.
Warunkowe umorzenie można zastosować jedynie w przypadku, gdy oskarżonym grozi kara maksymalna 3 lat pozbawienia wolności, dlatego nie wszycy oskarżeni w tej sprawie mogli z takiego rozwiązania skorzystać (niektórym grozi do 8 lat). Nawet nie wszyscy, którzy mogli mieć „umorzenie”, przystali na propozycję sądu. Oni z pozostałą grupą blisko 20 oskarżonych, będą mieli proces w normalnym trybie. Przypomnijmy, że wcześniej ponad 25 oskarżonych dobrowolnie poddało się już karom uzgodnionym z prokuratorem i zaakceptowanym przez sąd. To egzaminatorzy, instruktorzy nauki jazdy oraz lekarz wydający lewe zaświadczenia.
Wszystkim siedmiorgu oskarżonym (w tym gronie trzy kobiety), wobec których w czwartek sąd umorzył warunkowo postępowanie karne na okres próby jednego roku, Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zarzucał podżeganie funkcjonariuszy publicznych do przekroczenia uprawnień i nadużycia władzy. Innymi słowy, według śledczych oskarżeni mieli wpływać na egzaminatorów Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, by ci „spojrzeli łaskawszym okiem” na danych egzaminowanych.
Sprawy były incydentalne i w niektórych przypadkach nieskonkretyzowane. Niektórzy oskarżeni, z którymi rozmawialiśmy, choć przystali na warunkowe umorzenie postępowania, nie czują się winni. Ich zarzuty zostały oparte na nagraniach z podsłuchów. Jak twierdzą, słowa wyrwane z przypadkowych luźnych rozmów, zostały zinterpretowane przez śledczych, jako wpływanie na egzaminatorów lub sugerowanie im ułatwienia w zdaniu egzaminu.
- Zgodziłem się na umorzenie, bo zwyczajnie chcę mieć spokój. Mógłbym walczyć o uniewinnienie, ale szkoda mi czasu na chodzenie po sądach - tłumaczy jeden z oskarżonych.
W gronie siedmiu osób, wobec których sąd umorzył warunkowo postępowanie, są byli instruktorzy nauki jazdy oraz osoby zdające egzamin - według prokuratury „z podtekstem korupcyjnym”.
Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu wobec sześciorga oskarżonych, na których ciążyło po jednym zarzucie, orzekł obowiązek zapłaty świadczeń pieniężnych po 2 tysiące złotych na Fundusz pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitenacjarnej. W przypadku jednego oskarżonego świadczenie wyniesie 4 tysiące złotych, gdyż ciążyły na nim dwa zarzuty. Oskarżeni mają też pokryć koszty sądowe, wynoszące od około 130 do 455 złotych. Wyrok jest nieprawomocny i stronom przysługuje jego zaskarżenie, ale oskarżeni prawie na pewno tego nie zrobią.
Cała sprawa ma swój początek w marcu 2013 roku, kiedy to zatrzymano pierwszych siedmiu egzaminatorów Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Tarnobrzegu. Śledztwo prowadziła wówczas jeszcze Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, w kolejnych dniach, tygodniach i miesiącach zatrzymując kolejne osoby i stawiając im zarzuty korupcyjne. Śledztwo zakończyło się jesienią 2016 roku a do sądu trafił akty oskarżenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
