Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżony grasował po Łodzi z maczetą i pistoletem. Jednego mężczyznę pobił, a drugiego chciał zabić. Wkrótce stanie przed sądem

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Na ławie oskarżonych zasiądzie 37-letni Kamil D. Prokuratura zarzuca mu, że maczetą chciał zabić 76-letniego Zenona P. oraz pobił i sterroryzował 63-letniego Zbigniewa G. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Sprawcy grozi dożywocie.
Na ławie oskarżonych zasiądzie 37-letni Kamil D. Prokuratura zarzuca mu, że maczetą chciał zabić 76-letniego Zenona P. oraz pobił i sterroryzował 63-letniego Zbigniewa G. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Sprawcy grozi dożywocie. Arch. policja
Na ławie oskarżonych zasiądzie 37-letni Kamil D. Prokuratura zarzuca mu, że maczetą chciał zabić 76-letniego Zenona P. oraz pobił i sterroryzował 63-letniego Zbigniewa G. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Sprawcy grozi dożywocie.

Oskarżony nie ma wprawdzie zawodu, ale ma za to bogatą przeszłość kryminalną. Przed zatrzymaniem przez policjantów był bez pracy i utrzymywał się z prac dorywczych.

Brutalny napad w parku Zaruskiego

Do dramatycznych wydarzeń doszło 27 lipca br. Według ustaleń Prokuratury Rejonowej Łódź – Widzew, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, tego dnia o godz. 7.30 Zbigniew G. szedł przez park Zaruskiego w Łodzi. Nagle usłyszał za sobą kroki. Odwrócił się i w tej chwili otrzymał silny cios pięścią w twarz, po którym runął na ziemię. Na tym się nie skończyło, ponieważ leżący 63-latek został jeszcze skopany i pobity pięściami po twarzy.

Uzbrojony w maczetę i pistolet napastnik zagroził, że zabije pokrzywdzonego, jeśli ten nie pojedzie z nim na ul. Skalną na Stokach i nie pomoże wywabić z mieszkania Zenona P. Sterroryzowany 63-latek zgodził się. Wsiadł z oskarżonym do jego samochodu i pojechali na ul. Skalną. Zatrzymali się i podeszli pod dom, w którym mieszkał Zenon P.

Chciał uderzyć maczetą w głowę

Tam Kamil D. zmusił Zbigniewa G., aby zadzwonił do mieszkania, sam zaś stanął obok drzwi, tak aby gospodarz nie zobaczył go przez wizjer. Gdy drzwi się otworzyły i w progu stanął Zenon P., oskarżony przystąpił do ataku. Uniósł maczetę, aby zadać gospodarzowi cios w głowę. Nie zdołał tego uczynić, bowiem Zenon P. zasłonił się rękami. Doszło do szarpaniny, podczas której gospodarz został ugodzony maczetą. Między innymi – jak zaznaczają śledczy – doznał rany rąbanej lewego przedramienia.

Finał starcia był taki, że broniący się rozpaczliwie gospodarz odepchnął agresora z maczetą, cofnął się do mieszkania i zamknął za sobą drzwi. Wprawdzie oskarżony uciekł, ale jeszcze tego samego dnia został schwytany przez stróżów prawa.

Chciał tylko dać nauczkę

Ruszyło śledztwo. Podczas przesłuchania Kamil D. nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, że w parku Zaruskiego spotkał Zbigniewa G., który najpierw ujawnił mu, że Zenon P. pobił jego ojca, a potem dobrowolnie zgodził się pojechać do jego domu. Oskarżony przekonywał śledczych, że wcale nie zamierzał zabijać Zenona P., a jedynie go pobić i w ten sposób dać mu nauczkę. Potwierdził, że miał przy sobie nóż, ale zaprzeczył, by posiadał pistolet. Gdy Zenon P. otworzył drzwi, uderzył go otwartą dłonią w twarz, a potem doszło do szarpaniny, podczas której sięgnął po nóż.

Prokuratura podkreśla, że wyjaśnienia oskarżonego są sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki