- Kursy odbywają się dwa razy w miesiącu. Grupy liczą po 30 osób. Zapisywać się trzeba tydzień wcześniej, bo inaczej może nie wystarczyć miejsc - mówi Łukasz Kucharski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi.
Z kursów redukujących punkty karne korzystają głównie przedstawiciele handlowi firm, kierowcy ciężarówek, a także właściciele szybkich samochodów.
- W dzień, kiedy odbywają się szkolenia, pod WORD-em zawsze stoją auta, w których można nieźle wcisnąć pedał gazu - uśmiecha się Kucharski.
Szkolenie trwa sześć godzin i kosztuje 350 zł. Podczas jednego szkolenia można zbić" sześć punktów, ale w kursie można uczestniczyć tylko raz na pół roku. Kierowcy spotykają się też z psychologiem i policjantami. Oglądają drastyczne zdjęcia z wypadków. Są pogadanki. To uświadamia im, że warto zdjąć nogę z gazu. - Niestety, nie do wszystkich kierowców trafia to, co chcemy im przekazać. Dlatego mamy sporo tzw. stałych klientów, którzy regularnie raz na pół roku pojawiają się na kursie - opowiada Kucharski.
W WORD w Łodzi przeprowadzono w tym roku 19 kursów redukujących punkty karne. Przeszkolonych zostało 547 osób. - Z naszych statystyk wynika, że aż 99 proc. uczestników dostało punkty karne za przekroczenie prędkości - przyznaje Kucharski. - To w większości zawodowi kierowcy. Twierdzą, że w ich pracy liczy się przede wszystkim czas.
Od lutego nie będzie już możliwości zbicia punktów karnych.
Jak będzie wyglądał los często "punktujących" kierowców po zmianie przepisów? Najpierw kierowca, który przekroczył limit 24 punktów, trafi na kurs reedukacyjny. Po jego ukończeniu punkty zostaną usunięte z konta kierowcy. Jeżeli uzbiera 24 punkty w okresie 5 lat od dnia wydania skierowania na kurs reedukacyjny, starosta będzie zobowiązany do wydania decyzji o cofnięciu prawa jazdy. Kierowca po prostu straci dokument. Wtedy ponowne uzyskanie prawa jazdy będzie możliwe po spełnieniu wymagań stawianych osobom ubiegającym się po raz pierwszy o takie uprawnienia. A więc trzeba będzie przejść kurs na prawo jazdy, a następnie zdać egzamin teoretyczny i praktyczny.
Nowe przepisy podobają się instruktorom nauki jazdy.
- Dzisiejsze kursy to nic innego jak tylko pozbywanie się punktów karnych za pieniądze. Tak nie powinno być. Nie kończą się one żadnym egzaminem i nie przynoszą efektu. Dlatego konieczne jest zaostrzenie przepisów - podkreśla Zbigniew Popławski, właściciel łódzkiej szkoły jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?