Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszust wyłudzał odszkodowania za choroby sprzed wypadku drogowego pod Szczercowem

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Paweł Relikowski/Zdjęcie ilustracyjne
Sprytny oszust po wypadku drogowym postanowił wyłudzać pieniądze od ubezpieczycieli za schorzenia i dolegliwości, których... doznał wcześniej. Tak twierdzi prokuratura. Akt oskarżenia w tej niecodziennej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Na ławie oskarżonych zasiądzie 47-letni Grzegorz Sz. Prokuratura zarzuca mu, że z firm ubezpieczeniowych wyłudził 53 tys. zł i usiłował wyłudzić ponad 600 tys. zł. Przekonywał, że jego problemy zdrowotne, za które należy się odszkodowanie, to efekt wypadku drogowego, do którego doszło w połowie kwietnia 2013 roku w Zagadkach pod Szczercowem (powiat bełchatowski).

Oskarżony jechał wtedy toyotą starlet kierowaną przez Wiolettę Z. Jako pasażer siedział z przodu. Miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Nagle jakiś zwierzak wybiegł na jezdnię. Aby uniknąć zderzenia, Wioletta Z. zahamowała, skręciła w bok i wylądowała na drzewie. Symulacja komputerowa wykazała, że przed kraksą auto jechało z prędkością około 40 km na godz., a w chwili uderzenia toyoty w drzewo licznik wskazywał od dwóch do 10 km na godz.

Zdaniem biegłych, Grzegorz Sz. mógł się lekko uderzyć w boczną szybę lub w jakiś element wnętrza pojazdu. Doznał lekkiego wstrząśnienia mózgu, krótkiej utraty przytomności i stłuczenia przedramienia. Został przewieziony do szpitala w Bełchatowie. Gdy wyszedł zaczął się zgłaszać do ubezpieczycieli po odszkodowania.

Czytaj też: Wypadek w Grudnej koło Szczercowa. Kilkanaście osób poszkodowanych, ranne dzieci [ZDJĘCIA]

Śledczy twierdzą, że oskarżony wyłudził 40,2 tys. zł z towarzystwa ubezpieczeniowego Aviva w Warszawie w oparciu o umowę ubezpieczenia na życie. Złożył wniosek o wypłatę pieniędzy z tytułu trwałego uszczerbku na zdrowiu. Ponadto z tej samej firmy wyłudził 12,8 tys. zł i usiłował wyłudzić 80,2 tys. zł w oparciu o umowę od następstw nieszczęśliwych wypadków. Utrzymywał, że doznał utraty węchu, zaburzeń równowagi i niedowładu lewej ręki. Narzekał, że ma kłopoty ze słyszeniem.

Grzegorz Sz. złożył też wniosek i dokumentację medyczną w firmie Aegon w Warszawie o wypłatę pieniędzy z tytułu trwałego inwalidztwa i trwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci głuchoty lewego ucha i słabego słuchu w prawym uchu, które to dolegliwości miały powstać w wyniku wypadku pod Szczercowem. Śledczy zaznaczają, że nie był to efekt kraksy, bowiem 47-latek już wcześniej leczył się na te przypadłości. Niemniej Grzegorz Sz. chciał wyłudzić 327 tys. zł, ale swego celu nie osiągnął, ponieważ ubezpieczyciel odmówił wypłacenia pieniędzy.

I jeszcze jeden przypadek. Oskarżony zamierzał wyłudzić 100 tys. zł od firmy Link 4 w Warszawie, w ramach polisy OC dotyczącej toyoty starlet, z powodu obrażeń w wypadku pod Szczercowem. Chodziło o uraz lewego barku z niedowładem lewej ręki, głuchotę lewego ucha i kłopoty ze słuchem w prawym uchu oraz zaburzenia w rozpoznawaniu smaku. Według śledczych, na podobne dolegliwości oskarżony już wcześniej się leczył.

Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie. Podczas przesłuchania Grzegorz Sz., który do tej pory nie był karany, nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień.

Zobacz też: Odszkodowania za niesłuszny wyrok. Jak się je wylicza?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki