Oszustka okradła 89-latkę. Podawała się za pracownicę opieki społecznej

Tuż po południu do drzwi mieszkanki Gór Rdułtowskich (w gminie Gorzkowice) zapukała nieznajoma kobieta. Według 89-latki mogła mieć około 50-60 lat, była blondynką przy kości i przyjechała zielonym samochodem... To był początek nieszczęścia naszej bohaterki.

Przyjezdna wyjaśniła, że wójt postanowił zadbać o osoby starsze i w związku z tym, że wygrał wybory, chce osobom, które dostają emeryturę rolniczą, dopłacać co miesiąc po 600 zł. Starsza kobieta uwierzyła jej i wpuściła ją do domu. Do zdarzenia doszło 28 maja. - Oszustka podawała się za pracownika pomocy społecznej urzędu gminy - mówi Teresa Kobylińska, radna z Krosna, która spotkała się z 89-latką

Jak opowiada, kobieta poprosiła o decyzję, w której mieszkance Gór Rdułtowskich przyznano emeryturę. Pech chciał, że w tej kopercie, w której znajdował się dokument, były też pieniądze na opał. Dokładnie 4 tys. zł. Za tę sumę można kupić około pięciu ton węgla albo 25 - 50 m sześc. drewna. Oszustka, wykorzystując naiwność staruszki, pozbawiła ją oszczędności. - Myślę, że ona musi wiedzieć, gdzie mieszkają starsze osoby, zwłaszcza te samotne - mówi Teresa Kobylińska.

Gdy oszustwo wyszło na jaw, kobieta wezwała policję. O całej sprawie boi się jednak mówić w obawie przed zemstą ze strony oszustki. Wójt na stronie internetowej urzędu nakazał umieścić komunikat, w którym informuje, że ani on, ani gmina nie korzystali i nie będą korzystać z pośredników w jakichkolwiek sprawach finansowych. Wszelkie niepokojące sygnały można zgłaszać pod nr 44 681 80 06 lub 997.

W tym roku do tzw. oszustw na wnuczka dochodziło przede wszystkim w Piotrkowie. W styczniu oszczędności straciła 82-letnia kobieta, a kilka dni później pewien mężczyzna. Na początku maja policja zanotowała osiem prób usiłowania oszustwa. Oszustów zatrzymano tylko w jednym przypadku.